Skandalista Howard Stern

Skandalista Howard Stern

Jest najlepiej zarabiającym dziennikarzem na świecie. Właśnie podpisał kontrakt na pół miliarda dolarów Korespondencja z Nowego Jorku W Ameryce uznawano, poza biznesem, trzy dziedziny pracy, gdzie zarobki były praktycznie nieograniczone. Sport, show-biznes i… kaznodziejstwo. Wspólny mianownik nie jest zbyt trudny do rozszyfrowania. Chodzi o produkcje epatujące tłumy, a za nimi przyciągające reklamodawców i donatorów. Dołączyła do tej trójki dziedzina będąca w jakimś sensie połączeniem dwóch ostatnich – media elektroniczne. Ich gwiazdy potrafiące przyciągnąć przed odbiorniki publikę mogą liczyć na krociowe kontrakty. Pierwsze skojarzenie to oczywiście Oprah Winfrey. Jest jednak ktoś inny: Howard Stern. Nie słyszeliście? No to zagadka. Co mają ze sobą wspólnego… Kościuszko i Roosevelt? W miejscowości Kościuszko w stanie Missisipi 29 stycznia 1954 r. urodziła się Oprah Winfrey, a w miasteczku Roosevelt na podnowojorskiej Long Island 17 dni wcześniej Howard Stern. Można powiedzieć, że ten duet 50-latków nadaje dziś głosem Ameryki (Voice of America). Przy okazji zarabiając setki milionów dolarów. Jest coś z lokalnego fenomenu, że ona pochodzi z biednej murzyńskiej rodziny (nieślubne dziecko żołnierza i sprzątaczki), z głuchej prowincji, na której relikty niewolnicze wypleniono dopiero w latach 60., a on chował się w klimacie metropolii, w zamożnej

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 2005, 51-52/2005

Kategorie: Świat