Śpiewam całym ciałem

Śpiewam całym ciałem

Mam mocną pozycję w świecie, żadna złośliwa recenzja nie jest w stanie mi zaszkodzić Ewa Podleś – W ostatnich latach występuje pani głównie w Stanach Zjednoczonych i w Kanadzie. W Internecie można przeczytać dziesiątki wspaniałych recenzji z pani przedstawień operowych i recitali, dowiedzieć się o kolejnych nagrodach. Jednak do Polski prawie nie docierają echa tych sukcesów. – Bo w Polsce, jeśli się nie udziela wywiadów do „babskich” tygodników, nie występuje w telewizji u Jagielskiego czy w „Śpiewających fortepianach” i nie bywa na reklamowanych rautach czy piknikach, nie zasługuje się na miano gwiazdy. To smutne, nie chciałabym, by polska publiczność o mnie zapomniała tylko dlatego, że nie zabiegam o rozgłos. Z Polską jestem bardzo silnie związana i choć dostałam już sporo nagród na całym świecie, żadna nie sprawiła mi takiej satysfakcji i radości jak Złote Berło, nagroda Fundacji Kultury Polskiej, czy ostatnio przyznany mi przez prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski, który będę miała zaszczyt odebrać 3 maja w Pałacu Prezydenckim. – Dlaczego tak rzadko można panią usłyszeć w kraju? – Tak się złożyło, że na 12 miesięcy w roku 10 przebywam za granicą. Nie jestem już u progu kariery, raczej u jej schyłku. Nie wiem, jak długo jeszcze będę mogła śpiewać. W moim zawodzie nie da się tego przewidzieć.

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 02/2004, 2004

Kategorie: Kultura
Tagi: Ewa Likowska