Spodziewajcie się po mnie wszystkiego

Spodziewajcie się po mnie wszystkiego

Nowe wcielenie Sachy Barona Cohena to Dyktator wzorowany na postaci Kaddafiego Słynący z nieprzewidywalnego zachowania brytyjski komik Sacha Baron Cohen, mimo zakazu organizatorów tegorocznej oscarowej gali, pojawił się na czerwonym dywanie w stroju gen. Aladeena, bohatera filmu „Dyktator” w reżyserii etatowego współpracownika Cohena, Larry’ego Charlesa. Wzorowany na postaci Muammara Kaddafiego przywódca fikcyjnej Republiki Wadiya pozdrowił reporterów gromkim: „Witajcie, śmierć Zachodowi!”, trzymając urnę z „prochami” Kim Dzong Ila, które – zgodnie z ostatnią wolą zmarłego przywódcy Korei Północnej – miały zostać rozsypane… na piersiach hollywoodzkiej gwiazdy Halle Berry. Ostatecznie brodaty tyran „przypadkiem” obsypał zawartością naczynia dziennikarza stacji E!, zapewniając darmową reklamę kontrowersyjnej produkcji, w której pojawią się Ben Kingsley, John C. Reilly oraz Megan Fox. „Dyktator” (w polskich kinach od 18 maja) to realizowana w sewilsko-nowojorskich plenerach opowieść o perypetiach tytułowego satrapy, który podczas pobytu w USA traci cenny dobytek (oraz imponujący zarost) i trafia na ulice Nowego Jorku. Na swojej drodze zagubiony despota spotyka rzecz jasna Amerykanów skonsternowanych jego poczynaniami oraz wypowiedziami. Pikanterii owej „niezwykłej historii dyktatora, który heroicznie ryzykował własne życie po to, by demokracja nigdy nie zawitała

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 20/2012, 2012

Kategorie: Kultura