Stan wojenny – odpowiedź na zadane przed laty pytania

Stan wojenny – odpowiedź na zadane przed laty pytania

W listopadzie roku 1981, jak podał Jan Nowak-Jeziorański, Waszyngton miał całkowitą pewność, że jeśli Polacy sami nie wprowadzą stanu wojennego, dojdzie do interwencji wojskowej z zewnątrz. Jako poseł na Sejm II kadencji byłem członkiem Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej. Prezydium Sejmu powierzyło jej rozpatrzenie wniosku o postawienie przed Trybunałem Stanu osób odpowiedzialnych za wprowadzenie stanu wojennego przy złamaniu, jak twierdzili wnioskodawcy, obowiązującego wówczas prawa. Komisja pod przewodnictwem profesora Jerzego Wiatra odbyła kilkadziesiąt posiedzeń, przesłuchała wielu świadków, zebrała opinie ekspertów z kraju i z zagranicy oraz ogromną dokumentację. Obrady były jawne, sprawozdania ukazywały się w prasie. W toku prac istotnym elementem okazało się zagadnienie, czy wprowadzenie stanu wojennego było usprawiedliwione wyższą koniecznością, to jest zagrożeniem interwencją z zewnątrz, groźbą załamania się gospodarki i chaosem wewnętrznym, jak twierdzili członkowie ówczesnej Rady Państwa, czy też takiego zagrożenia nie było, a wprowadzającym stan wojenny chodziło w istocie tylko o utrzymanie się przy władzy, jak twierdzili wnioskodawcy. Komisja ostatecznie wystąpiła z wnioskiem, choć niejednomyślnym, o oddalenie sprawy, Sejm zaś wniosek ten przyjął przy zdecydowanej opozycji posłów prawicy i dużej części opinii publicznej, która do dziś uważa, iż ówczesna ekipa

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 20/2001, 2001

Kategorie: Kraj