Tag "afera reprywatyzacyjna"

Powrót na stronę główną
Felietony Roman Kurkiewicz

Ujawniam szczegóły śledztwa, którego nie ma

Spotkałem dawnego kolegę, a nawet obecnego, widujemy się co kilka miesięcy, rozmawiamy, mamy sporo wspólnych wątków. Kolega z tzw. dawnej opozycji, nawet po jakichś odsiadkach, potem przez całe lata w ważnych mediach, dzisiaj w odstawce. Za PiS kontestował, chodził na demonstracje, czasem coś skrobnął. Ze środowiskowego tłumu wyróżnia go to, że jest myślący, autokrytyczny, uczy się, widzi nowe zjawiska, potrafi się zdobyć na zakwestionowanie swoich dawnych dogmatów. I dzisiejszych.

Opowiedział mi historyjkę, która mu się ostatnio przydarzyła. Do jego byłej żony przyszły dwie funkcjonariuszki jednej z wielu polskich służb. Mówią, że szukają owego kolegi, który od dobrych paru lat już tam nie mieszka. Była żona pomogła organom: przekazała jego aktualny numer telefonu. A także uprzedziła byłego męża o zdarzeniu. Niedługo telefon kolegi zadzwonił, głos w słuchawce przedstawił się jako funkcjonariusz owej służby i zapytał, czyby kolega się z nimi nie umówił, bo mają kilka pytań. Kolega, mając nawyki z dawnych lat, stanowczo odmówił i poprosił o formalne wezwanie. Wezwanie przyszło. Kolega stawił się w wyznaczonym miejscu i czasie, odbyło się przesłuchanie. Wówczas dopiero się dowiedział, co to za sprawa. Otóż służba, u której gościł, prowadzi właśnie wznowione po latach, umorzone śledztwo w sprawie śmierci (zabójstwa) działaczki ruchu lokatorskiego Jolanty Brzeskiej w marcu 2011 r. w Warszawie.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Wszystkie grzechy Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika

Afera gruntowa to wierzchołek góry nadużyć byłych ministrów i nadzorców CBA. Należy się spodziewać kolejnych aktów oskarżenia Pegasus W Sejmie ma powstać komisja śledcza ds. inwigilacji cyberbronią Pegasus. Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik jako nadzorcy służb nie tylko mieli wiedzę, kto był nielegalnie inwigilowany, ale jest wielce prawdopodobne, że sami wydawali polecenia, kogo wziąć na celownik. Z dotychczasowych ustaleń wiadomo, że wbrew kłamliwym twierdzeniom polityków PiS rozpracowywano nie terrorystów (do tego właśnie program został stworzony

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.