Tag "Aleksander Doba"

Powrót na stronę główną
Wywiady

Na oceanie śpiewam, ryby nie protestują

Aleksander Doba nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Planuje kolejną daleką wyprawę Co jest najgorsze? Głód, żar lejący się z nieba czy monotonia i samotność? – Palące słońce. Przepływałem Atlantyk trzy razy, z czego dwa razy w okresie polskiej zimy. Tęskniłem za rodziną, myślałem o Wigilii i chciałem zobaczyć śnieg. Pragnąłem chłodu. Nie będę oryginalny. Chyba zawsze najbardziej brakuje nam tego, co akurat nieosiągalne. Tymczasem wokół mnie było tak gorąco, że stawało się to prawie nie do zniesienia.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.