Tag "Nasz Dziennik"

Powrót na stronę główną
Aktualne Przebłyski

Będzie rzeź (kolejna)

Media pisowskie mają przerąbane. I to bardzo. Przejechał się po nich redaktor cenzor z „Naszego Dziennika”. Z inkwizytorskim zapałem Sławomir Jagodziński rozliczył się z TVP 1. Za to, że informacje o wyroku trybunału Przyłębskiej dała dopiero w 16. minucie wieczornych „Wiadomości”. Także z PAP, która od rana powielała lewacką nowomowę, i z Polskim Radiem, które jak opozycja biło na alarm i mówiło o protestach środowisk kobiecych. No, faktycznie. Trąd wdarł się podstępnie do pisowskiej propagandy. Dlaczego? Zdaniem Jagodzińskiego winne

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Przebłyski

Dziedziczak z tatką pod rękę

Sezon ogórkowy w pełni, więc zabieramy się do Dziedziczaka. Mógłby mieć u nas abonament. Bo co się odezwie, to trudno uwierzyć, że PiS daje robotę komuś o wdzięku tasaka do mięsa. Ale Jan Dziedziczak o to nie dba. Dla niego liczy się tylko łaskawość o. Rydzyka. Stara się więc pilnować interesów zakonnika w kancelarii Morawieckiego, gdzie robi za sekretarza stanu. Dopóki kasa z Warszawy płynie, a politycy PiS na gwizdek jadą do Torunia, tatko jest z Dziedziczaka zadowolony. Jak go wyrzucili z MSZ, Rydzyk mu załatwił

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Przebłyski

A może diabeł w nich wstąpił?

Tak się starają. Z takim zapałem walczą z oponentami PiS. Dzień w dzień młócą ich, jak kiedyś chłop młócił zboże. Cepem. To narzędzie polubili miłością bezgraniczną. Pracownicy TVP Info, „Wiadomości”, radiowej Trójki i Jedynki czy Polskiego Radia 24 kłamią na okrągło. Szydzą z ludzi. Ale mimo tak paskudnego wysługiwania się politykom media tatki Rydzyka są dalekie od akceptacji tej roboty. „Nasz Dziennik” uważa, że robią za mało i za słabo walczą. I na dodatek „fałszywy jest język mediów publicznych”, „lewicowa

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Przebłyski

Wiersz biskupa o wyborach

Agitacja wyborcza niejedno ma imię. Pomysłowość polityków i ich sztabów nie ma granic. Trudno się wyróżnić. Ale można. Najlepszy dowód to bp Józef Zawitkowski. Autor wierszowanego apelu do Polaków. W utworze „Wybierajcie!”, opublikowanym przez „Nasz Dziennik”, biskup pisze o władzy. Pisze uczciwie i bez owijania w bawełnę: „Mamy rząd mądrych i dobrych ludzi. Trzeba się za nich modlić”. A o opozycji odwrotnie: „Poplątało się czerwone z tęczowym i zaciska! Wiosna przeminie, Nowoczesna się zestarzała…”. Czytamy i widzimy, że bp Zawitkowski to prorok. Wie, co dobre.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Przebłyski

Skąpią nawet modlitwy

Organ Rydzyka „Nasz Dziennik” uparcie prosi, by ofiarować modlitwę za polityka. Najlepiej do Matki Boskiej Trybunalskiej, patronki parlamentarzystów. Niestety, choć naród nasz katolicki jest i bogobojny, to akurat wobec polityków bardzo skąpy. Mało ludzi wierzy, że modlitwa ich odmieni. I tak za minister Jadwigę Emilewicz modlą się trzy osoby. Płci nieznanej. Podobnie jak nieznane są osiągnięcia pani Emilewicz. Po cztery osoby modlą się za Teresę Czerwińską (byłą minister od finansów, obecnie w zarządzie NBP)

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Przebłyski

Demoralizacja w „Naszym Dzienniku”

Są ludzie odważni. Niestraszne im nawet to straszne LGBT. Nie boją się, bo wiedzą, jak sobie z tą zarazą poradzić. Najodważniejsi skupili się w organie o. Rydzyka. Nareszcie wiemy, dlaczego „Nasz Dziennik” jako jedyny nie zdążył jeszcze napisać o pedofilii księży. Nie napisał, bo zbierał siły umysłowe na ważniejsze zadanie. Na wkładkę „Poradnik dla rodziców. Szkoła bez LGBT. Jak chronić dzieci przed propagandą”. Nie do końca to redakcyjne myślenie się udało. Bo całe cztery strony wkładki to „matryca demoralizacji”, czyli szczegółowy

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Przebłyski

Przeceniony „Łupaszka”

Chwalą się na okrągło w radiomaryjnym „Naszym Dzienniku”, że patriotów na prawicy zatrzęsienie. A na dodatek gdzie nie spojrzysz, to grupa podgolonych karków z bejsbolem w nogawce. Wyprodukowano więc dla nich koszulki, kubki, torby i książeczki propagandowe. No i bryndza. Patrioci pożałowali kasy. Towar leży przykurzony w magazynach. Trzeba było zrobić wielką wyprzedaż. Ale bez spektakularnych efektów. Chętnych na kubek z „Łupaszką” malutko. Kiedyś „Łupaszka” kosztował 14,90 zł, po przecenie – 12,67 zł (ach ta precyzja).

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Przebłyski

Anioł za 29,90 zł

Najtwardsi kapitaliści zdejmują czapki przed „Naszym Dziennikiem”, organem o. Rydzyka. Tempa pracy mogą mu tylko pozazdrościć. Ledwo zapowiedziano światową sensację – odsłonięcie figury Anioła Stróża Polski w Przemyślu, a już na rynku pojawiła się książka „Adam Człowiek. Anioł Stróż Polski. Orędzia dla Polski i Polaków (2009-2014)”. Ale żeby tylko książka! Jest też wersja dźwiękowa, i to w dwóch formach – na płycie CD mp3 lub na pendrivie. Słowa Anioła oczywiście kosztują. Ale czym jest tych parę złotych

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Przebłyski

Śladami „Łupaszki”

Trasa rajdu szlakiem 5. Wileńskiej Brygady AK mjr. Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki” organizowanego pod patronatem „Naszego Dziennika” sprytnie pomija dwie wsie: Potokę i Wiluki. Spalone przez jego oddział po rozstrzelaniu dzieci, kobiet, starców. „Łupaszka” odpowiada też za zbrodnie wojenne i morderstwa w Dubinkach i Glinciszkach. Ale o tym w czasie rajdu nikt nie wspomni. Nikt nie zapali lampki na grobach ofiar. W organizacji rajdu pomagają żołnierze 9. Warmińskiego Pułku Rozpoznawczego, któremu prezydent Komorowski nadał imię Szendzielarza „Łupaszki”.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Przebłyski

Królikowski prostuje kłamstwa „Naszego Dziennika”

A to numer! „Nasz Dziennik”, gazeta, która dostaje i publikuje rekordową liczbę życzeń od biskupów i arcybiskupów, a każde ze zdjęciem hierarchy, przeprasza za całkowicie nieprawdziwe informacje! Czyli mówiąc wprost – za wierutne kłamstwa. Może Duch Święty zaspał? I zamiast kłamstw na temat komuny i totalnej opozycji wpuścił na łamy kłamstwa na temat prof. Michała Królikowskiego, ekswiceministra i adwokata. Jednego z najwierniejszych synów Kościoła katolickiego. „Nasz Dziennik” przeprosił, bo napisał, że Królikowskiego aresztowano i oskarżono o pranie brudnych pieniędzy. Nas natomiast zastanawia,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.