Tag "ostrzał artyleryjski"

Powrót na stronę główną
Świat

KAB-y, drony, REB-y

Walki w Ukrainie zmieniły obraz współczesnej wojny

Jednym z symboli wojny w Ukrainie stały się KAB-y, rosyjskie bomby, niektóre wyprodukowane jeszcze w latach 50. XX w., wyposażone w moduły szybująco-korygujące. Zrzucane są przez samoloty z odległości 40-60 km od celu i, korzystając z nawigacji satelitarnej, trafiają w niego z dokładnością do kilkudziesięciu metrów. Precyzja nie jest wymagana, gdyż wybuch 500, a nawet 1500 kg trotylu niszczy wszystko wokół. Uderzenie trzech KAB-ów ma siłę salwy dywizjonu artylerii. I nie ma przed nimi obrony. 

Podczas walk o Awdijiwkę Rosjanie zrzucili ponad 100 takich szybujących bomb i fizycznie oczyścili teren z ukraińskich żołnierzy, ułatwiając swoim grupom szturmowym zadanie. Ukraińcy, którzy przeżyli atak KAB-ów, byli albo ranni, albo niezdolni do walki.

Drugim symbolem wojny stały się drony, masowo używane przez obie strony konfliktu. W komunikatorze Telegram znajdziemy setki filmów ukazujących żołnierzy, na których spadają zrzucone z takich aparatów granaty lub pociski. Widać wybuch i rozrzucone na ziemi ciała. Ranni, którzy mniej ucierpieli, starają się uciec. 

W innych materiałach drony atakują pędzące drogami transportery opancerzone, ukryte w lasach czołgi, działa samobieżne i wyrzutnie pocisków przeciwlotniczych. Jeden z najnowszych rosyjskich filmów dokumentuje atak drona na znajdujący się 60 km od linii frontu ukraiński samolot szturmowy, który stoi na jednym z lotnisk. 

Podobnych zdjęć nie pokazują stacje telewizyjne, a serwis YouTube niemal natychmiast kasuje takie materiały. W komunikatorze Telegram nie ma cenzury, dlatego stał się on głównym źródłem informacji o tym, co się dzieje na froncie, zarówno w Ukrainie, jak i w Rosji. 

Dzięki niemu możemy się przekonać, jak zmieniła się taktyka prowadzenia walk i że obie armie w ogóle nie były na to gotowe.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Wojna w Ukrainie

Upadły mit trzeciej armii świata

Jak walczą Rosjanie i co z tego wynika? Od kilku dni straty rosyjskie rosną znacznie wolniej. Siedmio-, ośmiokrotny spadek (z 1000 wyeliminowanych z walki żołnierzy dziennie do 100-150) jest konsekwencją wytracania przez konflikt dynamiki. Wojna – mimo lokalnych ataków i kontrataków obu stron – przybrała charakter pozycyjny, nawet na południu. Rosjanie okopali się na zdobytym terenie, Ukraińcy nie mają dość sił, żeby ich odrzucić. Ale te dane mówią nam coś jeszcze. Rosjanie coraz lepiej kontrolują

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.