Tag "rząd PiS"

Powrót na stronę główną
Kraj

Praca dla swoich

Jak były główny inspektor pracy zadbał o członków i przyjaciół PiS 24 listopada mijają dwa miesiące, odkąd miejsce byłego głównego inspektora pracy Wiesława Łyszczka zajął Andrzej Kwaliński. W prasie pojawiły się wówczas entuzjastyczne artykuły, że oto w Głównym Inspektoracie Pracy i jednostkach mu podległych kończy się czas nepotyzmu i innych nieprawidłowości w polityce kadrowej. Nowy główny inspektor z werwą zabrał się do porządkowania urzędu. Zlecił Sekcji Kontroli Wewnętrznej zbadanie ostatniego okresu funkcjonowania jego poprzednika, czyli od 1 do 23 września br. Już wtedy mówiono, że być może niektóre odkryte z czasem nieprawidłowości zaowocują zgłoszeniem do prokuratury. Mijają dwa miesiące… Raport o nieprawidłowościach u schyłku rządzenia Łyszczka nie został upubliczniony. Wybrani dziennikarze otrzymali jedynie omówienie tego dokumentu. Nie wiadomo, jakie są ustalenia dotyczące wcześniejszego okresu działalności byłego głównego inspektora, a przecież rządził on niemal trzy lata, od października 2017 r. Faktem jest, że Państwowa Inspekcja Pracy została potraktowana przez PiS jako łup wyborczy, podobnie jak dziesiątki spółek z udziałem skarbu państwa, setki urzędów i instytucji. Jedynie naiwni mogli sądzić, że PIP ma dbać o to, by Polacy pracowali w warunkach godnych, bezpiecznych i finansowo przyzwoitych. Jak się

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.

Kraj

Młodzi nie chcą odpuścić

W małych miastach nie stawia się na ilość. Liczą się odwaga i wytrwałość Dwa tygodnie po wyroku Trybunału Konstytucyjnego zaostrzającym prawo aborcyjne na mapie wydarzeń Ogólnopolskiego Strajku Kobiet ciągle przybywa miejscowości. Jest ich już prawie 500, a 90% to miasteczka poniżej 50 tys. mieszkańców. Przetarłyśmy szlaki innym Równo tydzień po ogłoszeniu decyzji TK na rynku w Łabiszynie zbierają się pierwsze grupki mieszkańców. Ściemnia się, mimo to spacerowiczki i spacerowicze chętnie korzystają ze schronienia wśród uformowanych w bombki klonów. Nie ma czego się bać ani wstydzić, na skwer przy urzędzie miasta przybywa coraz więcej osób. Wydarzenie „Spacer dla kobiet”, ogłoszone dzień wcześniej na Facebooku przez Dorotę, polubiło ponad 600 osób. – Nie brałam czynnego udziału w Strajku Kobiet cztery lata temu – mówi Dorota. – Siedziałam przed telewizorem i żałowałam, że mnie nie ma z protestującymi. Tym razem postanowiłam sama wyjść i wykrzyczeć to, co mi się nie podoba. Wbrew tezie Jarosława Kaczyńskiego, że związane z walką o prawa kobiet akcje mają w sobie „pewne elementy przygotowania, być może nawet wyszkolenia”, w Łabiszynie wszystko dzieje się spontanicznie. Dorota pisze do koleżanki z pytaniem, czy nie poszłaby z nią na spacer. We dwie raźniej, gdy idzie się z transparentem

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.

Aktualne Przebłyski

Samolocik dla Zielińskiego

Kto otwiera listę polityków PiS kochanych przez naród? Oczywiście prezes K., którego willę przed miłością ludu chroni non stop kilkunastu ludzi. Ale drugie miejsce to niespodzianka. Jarosław Zieliński. Ten od konfetti i przebierania policjantów, by wyglądali jak ochrona z dawnego BOR. Oczywiście w ciemnych okularach. Też ma chałupkę, jeśli tak można nazwać zamczysko po zbóju pilnowane przez całą dobę. Policjanci mają co robić. I nie muszą jeździć na interwencje do pijaków czy złodziei. Jarosław Z. to taki miniprezes Podlasia. Niedługo będzie prawie rok, jak go Błaszczak pogonił z MSWiA, a jaśnie pan Z. jeździ sobie bmw 750 z ochroniarzami ze Służby Ochrony Państwa. Za skromnie. Podstawcie mu helikopter. To dopiero będzie szpan.

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.

Aktualne Przebłyski

Kowalskich dwóch

Jak można finezyjnie zażartować z władzy? Ogłosić, że mamy w rządzie ludzi o błyskotliwej inteligencji i budzącej zazdrość mądrości. Palmę pierwszeństwa dzierży Janusz Kowalski, wiceminister aktywów państwowych! Kowalski to wynalazek Solidarnej Polski. A to wiele wyjaśnia. Bo co się Kowalski odezwie, to przypomina się nam Zagłoba rozmawiający z Rochem Kowalskim. „– Ja jestem Kowalski, a to jest pani Kowalska, innej nie chcę. To rzekłszy, młody oficer podniósł głownię ciężkiej dragońskiej szabli. – Słusznie! – rzekł Zagłoba. – Okrutnie mi się podobasz, Rochu, synu Rocha. Szkoda jeno, że młodych Rochów mieć z nią nie będziesz, bo widzę, żeś bystry kawaler, i szkoda by było, gdyby taki ród miał zaginąć”.

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.

Aktualne Przebłyski

Mister 15 minut

No i znowu się ubogacił. Prawicowy megaloman Ryszard Czarnecki dorzucił garść dowodów na pazerność dojnej zmiany. Do starych określeń: krętacz, lizus i chachmęt doszło nowe: mister 15 minut. Gdy Czarneckiemu przyjrzał się OLAF (Europejski Urząd ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych), wyszło, że mister Richard w Brukseli spędzał tylko kwadrans dziennie. Przez 23 godziny i 45 minut był w podróżach. Podróże i diety tak tego pisowca pochłonęły, że ledwo nadążał z wystawianiem rachunków. A że Unia nie daje się okradać, już rok temu urzędnicy UE zawiadomili polską prokuraturę. Sprawa trafiła do Prokuratury Okręgowej w Zamościu. I nic. Bo nie po to dojna zmiana zdobyła prokuratury, by gnębić swojego. Za fałszowanie podpisów na listach obecności w Brukseli i pobieranie nienależnej kasiory zwykły obywatel mógłby trafić za kraty na osiem lat.

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.

Aktualne Przebłyski

Kasiorka dla prawdziwków

Pomysłowość ochroniarzy polskiej rodziny nie ma granic. Kasa Funduszu Sprawiedliwości, którym dysponuje minister sprawiedliwości, również. A jak się spotkali ochroniarze z płatnikiem, to czytelnicy „Do Rzeczy” dostali grubszy tygodnik. 17 stron ekstra. Ach, ta polska rodzina. Prawica nie tylko o niej mówi. Na okrągło i nawet bez okazji. Specjalistą od jakości polskiej rodziny jest osobiście pan prezes. Największy autorytet, choć niepraktykujący. W przeciwieństwie do bratanicy Marty. O niej można powiedzieć, że preferuje praktykę. Trzech mężów. Kilkoro dzieci. Jaka to ideologia? Niestety, nie potrafimy się w tym rozeznać. Może by Fundusz Sprawiedliwości fundnął jakieś badania? Możemy z tego zrobić dodatek do tygodnika.

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.

Aktualne Przebłyski

Szarek, co na Ukrainie nic nie może

Kolejna rocznica ludobójstwa na Wołyniu (60 tys. ofiar) i w Małopolsce Wschodniej (70 tys.). Rocznica wstydu. Prezes IPN Jarosław Szarek nie spełnił obietnic składanych środowiskom kresowym. Ukraina nie wpuszcza na swój teren ekip, które mogłyby prowadzić prace poszukiwawcze. Kaczyński, Duda, Morawiecki wstali z kolan, ale nie na tyle, by zadbać o tamte bezimienne mogiły. By postawić na miejscach zbrodni choć skromne pomniki i krzyże. Do tego potrzebne jest porozumienie między rządami Polski i Ukrainy. Albo między prezydentami. Niestety, ekipy PiS nikt w Kijowie nie traktuje poważnie. Wiedzą przecież, że IPN zajmuje się głównie gloryfikacją morderców, z „Ogniem” i „Burym” na czele. I wyciszaniem krytyki wobec zachowań Ukraińców.

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.

Aktualne Przebłyski

Zapomnieli zabulić

Szarańcza pisowska, jak o tej ekipie mówi Schetyna, obsadziła wszystkie spółki państwowe ludźmi bez kwalifikacji. Szczególnie do zarządzania czymkolwiek. Ale za to z innymi zaletami. Z wiedzą, że trzeba wyżywić partyjną rodzinę. Że trzeba płacić na pisowskie media, na partyjne konwencje, pomniki Lecha i „wyklętych”. A i tak każdy obdarowany krzyczy, że za mało. I jeszcze straszy. Jak właściciel „Gazety Polskiej”, Tomasz Sakiewicz, bardzo niezadowolony z marnych 6,64 mln zł, które dostał w ciągu siedmiu miesięcy tego roku. Ostrzega on, że „prezesi większości spółek skarbu państwa, poza wyjątkami, zapomnieli, skąd przyszli”. A my wiemy, dokąd poszli. Do konkurencji! Tygodnik „Sieci” dostał 10,84 mln zł.

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.

Aktualne Przebłyski

Orion Jędrysek do egzorcysty

Jakiż umysł mógł spłodzić takie wersy: „chory penis”, „rządzący agent niemiecki” i „gumowy ryj”? Wbrew pozorom odpowiedź nie jest trudna. Wystarczy trochę się skupić. Koleś jest z PiS? Brawo. Jest politykiem? Tak. Nazywa się Mariusz Orion Jędrysek? Bingo. Partia matka obdarowała go wieloma tytułami. Jest głównym geologiem kraju, wiceministrem, posłem. Ale w głębi duszy Mariusz OJ jest poetą. Wrażliwą dziewczynką. A te bluzgi? To sprawka szatana. Egzorcyści, weźcie się do roboty. Bo tego przypadku ludzkim rozumem się nie ogarnie.

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.

Aktualne Przebłyski

PiS za najsilniejszymi

No i wyszło szydło z worka. Pardon za małą literę. Bo to przecież nie kto inny, jak premier Szydło opowiadała, że najważniejsi są Polacy. Brawo. Tę samą opowieść ma Morawiecki. Gadać można. Ale jak przyszło co do czego, to polscy artyści, muzycy, filmowcy, dziennikarze itp. nie dostali poparcia PiS. A chcieli tylko, żeby Facebook, Google czy YouTube nie okradały ich na żywca. Żeby cokolwiek im płaciły. Za teksty, utwory, filmy. Kogo w tym sporze poparli europosłowie PiS, pisowskie gazety i TVP? To widać. Słychać. I czuć.

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.