Tag "urzędnicy"

Powrót na stronę główną
Kraj

Pogardzana budżetówka

Kończy się cierpliwość bardzo nisko opłacanych pracowników Polskie państwo nie dba o swoich pracowników. Pensje w wielu urzędach centralnych i samorządowych stoją w miejscu, natomiast w mediach dominują stereotypy, zgodnie z którymi typowy pracownik tych instytucji leni się, pije kawę i pogardza klientami, a mimo to zarabia kokosy. Stąd rozpowszechniona krytyka pracowników Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, urzędów pracy, ośrodków pomocy społecznej czy urzędów skarbowych. Co kilka tygodni pojawiają się pomysły likwidacji urzędów pracy albo radykalnych cięć wydatków na ZUS. Urzędnicy są przeciwstawiani osobom kreatywnym i traktowani jako zbędny balast, który hamuje pracowitość reszty społeczeństwa. Tymczasem rzeczywistość radykalnie odbiega od dominujących wyobrażeń. Urzędnicy są obciążani coraz większą liczbą obowiązków, ich praca wymaga wysokich kwalifikacji, a wynagrodzenia wielu z nich należą do najniższych na rynku. Polacy co miesiąc odbierają różnego rodzaju świadczenia społeczne, oczekują sprawniejszej służby zdrowia, lepszej edukacji, większego bezpieczeństwa na ulicach, szybszej pomocy w trakcie pożaru lub powodzi, bezstronnego i transparentnego wymiaru sprawiedliwości. Jednocześnie duża część społeczeństwa zapomina, że wszystkie te wymiary funkcjonowania państwa wymagają dobrze wykształconej i godnie opłacanej kadry pracowników. Po prostu nie można oszczędzać na zdrowiu czy edukacji, bo są to te wymiary funkcjonowania państwa, które

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.

Kraj

Korupcja ma się dobrze

W 2014 r. za przestępstwa korupcyjne skazano 2261 osób, w olbrzymiej większości jednak zwykłe płotki Gdy mowa o korupcji, przeciętny obywatel zadaje sobie pytanie: jaka jest skala przestępstw? Ile na nich zarobili zamieszani w nią ludzie, ile straciło państwo, a więc każdy z nas? Wreszcie: ile osób skazano i jakie konsekwencje poniosły? Odpowiedzi bazującej na twardych danych nie ma, istotą korupcji bowiem jest solidarność jej uczestników, którzy doskonale wiedzą, że popełniają przestępstwo. W sytuacji gdy wszystko układa się po ich myśli, przestępstwo najczęściej nie wychodzi na światło dzienne. Na dodatek największe pieniądze przepływają w obrocie – nazwijmy to – korupcji wyspecjalizowanej, np. dotyczącej zamówień publicznych. Natomiast dane statystyczne dostępne wspomnianemu przeciętnemu obywatelowi pokazują te przestępstwa, które ujawniono. Jednym ze źródeł takich informacji jest „Mapa korupcji” opracowywana przez Centralne Biuro Antykorupcyjne – najświeższe dostępne dane dotyczą 2014 r. Wierzchołek góry lodowej W roku 2014 zarejestrowano 9354 przestępstwa korupcyjne, najwięcej w wyniku działań policji – 8358. Najczęściej rejestrowanymi przestępstwami były: przekroczenie uprawnień bądź niedopełnienie obowiązków w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej (art. 231 par. 2 kk), przekupstwo (art. 229 kk) oraz sprzedajność urzędnicza (art.

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.

Media

Postrach urzędników

Twórcy telewizyjnego programu „Państwo w państwie” bronią pokrzywdzonych obywateli i piętnują urzędniczą samowolę. I za to dostają nagrody Mieszkanie, w którym Tadeusz Urbaniak z żoną przeżyli 30 lat, było wynajmowane od zakładu pracy. Niestety, Urbaniak pracę stracił. Zapewniono go jednak, że jeśli dalej będzie regularnie uiszczał wszystkie opłaty, jego rodzina będzie mogła pozostać w lokalu. Tymczasem pracodawca się rozmyślił i wypowiedział umowę najmu, ponieważ zdecydował się zorganizować w nim biura. Do akcji wkroczył komornik. 9 listopada 2013 r. pan Tadeusz z żoną wynieśli się z mieszkania. Urzędnicza patologia Rodzina Urbaniaków od 20 lat mozolnie buduje dom pod Poznaniem. Budynek nadal jest w stanie surowym, bez tynków, podłóg, ogrzewania, gazu i kanalizacji. – Wszystko przez brak pieniędzy – tłumaczył pan Tadeusz. Dom ten widział również komornik. Wiedząc, że budynek nie nadaje się do zamieszkania, urzędnik eksmitujący państwa Urbaniaków wskazał w dokumentach eksmisyjnych, by rodzina przeniosła się do noclegowni. Noclegownia nie jest jednak ani lokalem, ani pomieszczeniem tymczasowym. Nie można też przebywać w niej w ciągu dnia. De facto nastąpiła więc eksmisja na bruk, której od listopada do końca marca zakazuje prawo. Dlaczego pomimo okresu ochronnego małżeństwo zostało wyrzucone? – Przecież państwo

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.