Z wizytą u Tadeusza Różewicza. Uważniej mnie czytajcie

Tadeusza Różewicza odwiedziliśmy we Wrocławiu w składzie: Jerzy Domański, Mirosław Głogowski i Ewa Likowska. Przyjął nas, dzięki uprzejmości gospodarzy, w siedzibie swojego ulubionego wydawcy – Wydawnictwa Dolnośląskiego. – Od Pana mamy przyjemność rozpocząć pierwszą edycję nagród “Przeglądu” – Busoli 2000. Chcemy je przyznawać ludziom, którzy są dla nas, często zagubionych we współczesnym świecie, pełnym zamętu i chaosu, przewodnikami, autorytetami. Ta pierwsza nagroda – dla Pana – jest z dedykacją: “Za najwyższej próby twórczość literacką, o wielkich walorach moralnych”. Życzymy Panu, aby jak najdłużej był Pan postacią udzielającą rad, przestrzegającą, niepokorną, często żartobliwą. Aż żal, że tak rzadko obecną w mediach – powiedział redaktor naczelny, Jerzy Domański, wręczając Tadeuszowi Różewiczowi Busolę. – Dziękuję za zaufanie – uśmiechnął się Poeta – “Przegląd” znam. Życzyłbym waszemu tygodnikowi, żeby się rozbudował, stał się czytanym tygodnikiem kulturalno-społecznym, żeby upodobnił się do dawnych tygodników literackich, które jakoś przestały wychodzić, takich jak “Odrodzenie”, “Kuźnica” czy później “Życie Literackie” i inne. Dziś ostał się z nich tylko “Tygodnik Powszechny”… Cóż, politycy je polikwidowali… Nie mogą zrozumieć, że tygodnik musi się rozwijać kilka, czy kilkanaście lat, że tytuł musi

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 2000, 52/2000

Kategorie: Przegląd poleca