Archiwum

Powrót na stronę główną
Felietony

Rozpacz ukarana

Jechałem wczoraj do Warszawy z mojego Kaczego Dołu, w którym mieszkam od blisko pół wieku i natrafiłem na scenę dobrze mi znaną z dawnych lat. Duża grupa młodych ludzi, ubranych w mundury policyjne, grała wyznaczoną jej rolę “damskich bokserów”, czyli dość brutalnie usuwała z jezdni Trasy Łazienkowskiej niewielki tłum zrozpaczonych pielęgniarek. Doszło, jak wiemy z mediów, do “przepychanek”; w rezultacie kilkanaście kobiet trzeba było oddać pod opiekę szpitalną, inne skierowano do kolegium, by tam wyznaczono im kary za rozpacz, jakiej

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Gulasz

Na zakończenie roku, stulecia i tysiąclecia tygodnik “Polityka” wydał książkę “Wiek XX”. Książka ta jest podsumowaniem ankiet, które “Polityka” rozsyłała wśród swoich czytelników od roku 1998 i na które odpowiedziało, ponoć, aż 50 tysięcy osób. Są to osoby ponadprzeciętnie wykształcone, dość przyzwoicie sytuowane, a także w sporym procencie kierujące pracą innych osób, takie jest bowiem statystyczne oblicze czytelnika “Polityki”. Pytania zadawane przez “Politykę” dotyczyły praktycznie wszystkiego, na co można odpowiedzieć prostym wyliczaniem nazwisk, faktów

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Publicystyka

Bractwo protestantów

Kto nie demonstrował za młodu, ten na starość będzie zapewne jedynie zgorzkniałym, cienkim Bolkiem. Ostatnie 20 lat upływającego wieku to dla wielu lata przeróżnych protestówek. Od dramatycznych strajków zagrożonych niekiedy utratą wszystkiego, poprzez lata Pomarańczowej Alternatywy czyniącej z przenajświętszej demonstracji zabawę ludową, aż po wulkan protestówek lat 90. Kiedy już nie bili. Każdy, kto organizował protestówkę, niezależnie, czy miał to być poważny strajk, czy tylko demonstracyjne przykucie się kajdankami do kaloryfera w ważnym urzędzie centralnym,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Czas na kurację, panowie

Rok kończy się zdarzeniami tragikomicznymi. Telewizja pokazuje mężczyzn, którzy zachowują się hormonalnie. Jak się jeden zamachnął szablą na swoje zdjęcie, bo myślał, że jest faszystą, to drugi z białym całunem rzucił się na rzeźbę przygniecionego meteorem papieża. Podobno myślał, że coś naprawdę przytrafiło się Ojcu Świętemu. Inni mężczyźni zrywają plakaty “Playboya”, bo wydaje się im, że to prawdziwe. Wszyscy działają w poczuciu jakieś wielkiej misji. Jeszcze trochę i któryś wrzuci Syrenkę do Wisły. Żeby

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Opinie

Lewy prosty

Anna Walentynowicz o Lechu Wałęsie: On tak naprawdę podeptał sprawę, on podeptał ideały Sierpnia, już wtedy, kiedy po trzech dniach zakończył strajk w stoczni. Donald Tusk o Bronisławie Geremku: Profesor jako nowy przewodniczący powinien wykazać gest najlepszej woli w stosunku do tych wielu ludzi, którzy czują się trochę pokrzywdzeni decyzjami zjazdu. Bronisław Geremek o Donaldzie Tusku: Na razie oczekuję od pana Donalda Tuska odpowiedzi w sprawach zasadniczych, potem dopiero przejdziemy do kontaktów przyjacielsko-rodzinnych. Leszek Miller

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Notes dyplomatyczny

Ewakuacja trwa. Właśnie sejmowa Komisja Spraw Zagranicznych zatwierdziła kandydatury na ambasadorów Jerzego Margańskiego i Marka Ziółkowskiego. Ziółkowski, dyrektor Departamentu Europy Wschodniej, przeszedł z trudem, paroma głosami. Na tyle posłowie ocenili jego kompetencje… Ale przeszedł, mamy więc nowego ambasadora na Ukrainie. Od kiedy? Wszystko zależy od tego, kiedy Kijów prześle swoją zgodę. Ale gdy już przyśle, to Ziółkowski czym prędzej wyjedzie. Tak zapowiedział. Znacznie spokojniejszy od Ziółkowskiego jest Jerzy Margański, dotychczasowy dyrektor sekretariatu ministra. No cóż,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Przegląd poleca

Kłopoty bez dotykania

Pociąg był przepełniony ociężałym, poświątecznym tłumem. Niektórzy jeszcze w myślach przeżuwali i odświętny obiad, i złote myśli rodziny. Teraz do głowy przychodziły najlepsze odpowiedzi w rodzaju: “Tak się ciocia mną zamartwia, a trzeba było wujka pilnować, jak…”; “Mariola mnie zostawiła? Lepiej być zostawionym niż okradzionym przez kochanka”; “Marta się nie uczy? Są dzieci, które mają talent”. Mężczyzna pod oknem już pouczał księgową, jak kiepsko przygotowała przekręt. Siedzący obok krótko obcięty

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Tylko dla orłów

Nie ma w Polsce nagrody równie trudnej do zdobycia i równie pożądanej Już po raz czwarty ci, których praca przyśpiesza rozwój naszego kraju, stają przed szansą zdobycia Nagrody Gospodarczej Prezydenta RP. Kilkadziesiąt najważniejszych w Polsce instytucji i organizacji, zajmujących się życiem gospodarczym, do końca lutego 2001 r. zgłosi kandydatów do tego “polskiego Nobla”. Potem do pracy przystąpi Kapituła Nagrody Gospodarczej, która do końca kwietnia skompletuje w siedmiu kategoriach listy nominatów do Nagrody. Spośród nominowanych zaś prezydent RP wybierze najlepszych

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Pozbawieni możliwości?

Pomoc socjalna czy aktywizacja środowisk popegeerowskich? Artykuł ten powstał na podstawie materiału z badań socjologicznych przeprowadzonych wiosną 2000 r. przez zespół młodych łódzkich socjologów, kierowanych przeze mnie na terenie 10 wybranych osiedli popegeerowskich w województwach: zachodniopomorskim, warmińsko-mazurskim i podlaskim, w gminach: Krynki, Stare Juchy, Nidzica, Jeziorany, Orneta, Pasłęk, Kobylnica, Polanów, Stargard Szczeciński, Stara Dąbrowa«). Są to te same osiedla, w których były zrealizowane w 1998 r. przez M. Halamską badania sytuacji życiowej, materialnej, sytuacji pracy i innych z tym

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Od czytelników

Listy

*Co znaczy dziś godność? Ostatnie lata i zmiany z nimi związane przyniosły wiele zamętu w dotychczasowym rozumieniu wielu pojęć. Jednym z nich jest pojęcie godności. Pojęcie to było jednym z najważniejszych wśród ideowych celów pierwszej “Solidarności”. Aktualnie zaś stało się bardzo wygodną zasłoną dla realizacji skrajnie egoistycznych celów garstki “twórców” naszej rzeczywistości. W latach 80. dążenie do godnego życia dla wszystkich dotyczyło poprawy warunków życia (nikt nie zakładał utraty

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.