41/2003

Powrót na stronę główną
This category can only be viewed by members.
Kraj

Notes dyplomatyczny

Nasze konsulaty na Wschodzie przeżywają oblężenie, ludzie czekają po wizę parę dni. I psioczą. Z kolei konsularnicy stają na rzęsach. Najtrudniej jest we Lwowie, bo tam mamy i tłum ludzi, i słabe warunki lokalowe (od miesięcy chcielibyśmy kupić porządny budynek na konsulat, ale gospodarze w tym nam nie pomagają). Tam urzędnicy pracują do dziesiątej wieczorem, potem od świtu i tak w kółko. Jednym słowem – zima zaskoczyła drogowców. Czy jest jakieś wyjście z tej sytuacji? Pierwsze rozwiązanie zakłada szybkie zwiększenie personelu pracującego w konsulatach. Drugie radzi cierpliwość. Bo po co zatrudniać nowych ludzi, poszerzać się o nowe pomieszczenia, skoro za parę tygodni sytuacja się unormuje? Po co wpędzać się w niepotrzebne koszty? No, za parę tygodni zobaczymy, która opcja okaże się słuszna. Warto tu uzbroić się w cierpliwość, bo pierwsze relacje często dalekie są od prawdy. Oto na przykład kilkanaście dni temu dziennik „Rzeczpospolita” zaatakował Aleksandra Małachowskiego za to, że będąc na Białorusi, powiedział, że tamtejsza opozycja jest słaba, a Mińsk to czyste miasto (przy okazji – a jest inaczej?). „Rzeczpospolita” podaje jeszcze za posłem Klichem z Platformy Obywatelskiej (po cóż kogokolwiek innego pytać?), który był z Małachowskim w delegacji, że po tych słowach zgorszony wyszedł z sali ambasador brytyjski. A jak było naprawdę?

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.

Kultura

Artyści przewidują przyszłość

Dziś już szkoda mi czasu na twórczość użytkową „muzycznego tapeciarza” Wojciech Kilar – Od ponad 50 lat jest pan związany ze Śląskiem, z Katowicami. Czy to miejsce osiedlenia i zamieszkania wpłynęło jakoś na charakter pańskiej twórczości? – Można odpowiedzieć biblijnym: „Po owocach ich poznacie”. Jeśli sięgnę pamięcią wstecz, to ze Śląskiem związało się bardzo wielu kompozytorów, którzy tu przybywali z różnych stron, wśród nich np. Henryk Mikołaj Górecki. Stąd pochodzą znakomici pianiści Krystian Zimerman i Piotr Paleczny. W Śląsku w ogóle jest coś muzycznego. Może wpływają na to wspaniałe tradycje ruchu śpiewaczego, może dawny zwyczaj domowego muzykowania, może tradycje dobrej pracy i szacunku dla niej. To nie jest przypadek, że właśnie w Katowicach działa od lat znakomita Narodowa Orkiestra Polskiego Radia, jest też świetna Filharmonia Śląska, doskonały zespół chóralny Camerata Silesia i słynny Kwartet Śląski. Wspomnę też o orkiestrze Aukso. To zespoły znane nie tylko w Polsce, ale i w Europie. A Opera Śląska, w której po wojnie osiadło wiele znakomitości wokalnych, wędrujących tak jak ja ze Wschodu? – Pan jest przybyszem ze Lwowa. – I mam do tego miasta bardzo ciepły stosunek, ale także staram się nie ulegać sentymentom, nie poddawać wzruszeniom. Dlatego może dobrze się czuję

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.