47/2013

Powrót na stronę główną
This category can only be viewed by members.
Blog

Tragedia, a nie katastrofa?

Z BLOGOSFERY Minister oświaty i nauki Dainius Pavalkis podpisał właśnie rozporządzenie, które odwołuje ulgi na egzaminie maturalnym z języka litewskiego dla maturzystów ze szkół mniejszości narodowych. Nie wszystkie, bo aż do roku 2019 maturzyści ze szkół mniejszości narodowych będą mogli popełnić w wypracowaniach więcej błędów niż koledzy ze szkół litewskich. Ale w 2014 r. maturzyści ze szkół litewskich i nielitewskich będą mogli wybrać z trzech, a nie z siedmiu autorów, wypracowanie zaś będzie miało się składać z nie mniej niż 500 słów podczas egzaminu państwowego i nie mniej niż 400 podczas szkolnego. Formalnie odwołanie ulg nie jest ani tragedią, ani problemem, gdyż faktycznie odwołane ulgi nie obowiązywały od chwili wydania przez litewski Naczelny Sąd Administracyjny w czerwcu br. orzeczenia o ich niezgodności z prawem. Problem polega na tym, że te bezprawne ulgi nie zostały przez ministra zamienione na inne, zgodne z orzeczeniem NSA. I media litewskie, i media polskie twierdzą, że NSA uznał ulgi dla maturzystów ze szkół mniejszości narodowych za nielegalne i niezgodne z konstytucją. Otóż po pierwsze, od orzekania o zgodności aktów prawnych z konstytucją jest Sąd Konstytucyjny, który dotychczas w tej sprawie się nie wypowiadał. Po drugie, NSA wcale nie stwierdził, że wszelkie ulgi dla maturzystów ze szkół mniejszości narodowych są bezprawne. Wręcz przeciwnie: sędziowie co prawda uznali,

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.

Promocja

Zdrowe parcie na szkło…

Jedyna taka huta w Polsce…. Wiele przedsiębiorstw, i nie tylko, lubuje się w podobnej frazie, twierdząc, że są jedyny­mi w swoim rodzaju. Ale huta szkła TERMISIL jest faktycznie jedyna. W każdym razie na pewno pod kątem nowoczesności, gdyż jest to jedyny zakład w naszym kraju, produ­kujący naczynia ze szkła borokrzemowego. Warto przy okazji dodać, że również jeden z nielicznych w Europie. Dzięki postępowi hutnictwa pod koniec XIX wieku, masowa produkcja szklanych butelek całkowicie wyparła dotychczas używane dzbanki kamionkowe. Na przełomie XIX i XX wieku zautomatyzowano ich produkcję, dzięki czemu butelki i słoje zaczęły robić zawrotną karierę. Proces rozwoju spowolni­ło dopiero pojawienie się tworzyw sztucz­nych, materiałów składających się głównie z polimerów syntetycznych. Coraz więcej konsumentów w Europie Zachodniej oraz USA odchodzi od butelek PET i powraca do szkła. W Polsce jednak najczęściej kupujemy i przechowujemy jedzenie w plastikowych opakowaniach. Pomimo doniesień o negatywnym wpływie plastiku na przechowywaną w nich żywność, w sklepach mamy całą masę tych produktów. Mają one nieustannie swoją rzeszę zwolenników, bo się nie tłuką, są tańsze i wygodniejsze w użyciu. W związku z tak ogromną popularnością plastiku w naszym bezpośrednim użyciu, ciężko jest mówić o renesansie w polskim hutnictwie szkła. Dotychczasowe, niewesołe wieści z hut

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.

Pytanie Tygodnia

Jakie są priorytety polskiej polityki klimatycznej?

prof. Adam Gierek, poseł do Parlamentu Europejskiego, Grupa Parlamentarna Postępowych Socjalistów i Demokratów Oficjalne priorytety polskiej polityki klimatycznej wynikają z faktu, że Europa emituje ok. 10% antropogenicznego dwutlenku węgla, co jest niewielkim odsetkiem światowej emisji. Na szczycie klimatycznym nie należałoby jedynie mówić, co zrobić, by ograniczyć emisję CO2, ale zbadać, czy jest ona bardzo szkodliwa dla klimatu, bezpośrednich dowodów bowiem nie ma. Nawet jeśli przyznamy, że temperatura na Ziemi rośnie, a CO2 przybywa, to równie dobrze powody mogą być inne, niż niektórzy uważają, tzn. na skutek wyższej temperatury oceany emitują więcej CO2 do atmosfery, człowiek zatem nie ma na to wpływu. Istnieje nawet oświadczenie Komitetu Nauk Geologicznych PAN stwierdzające, że czynników oddziałujących na klimat jest wiele, a nie tylko jeden, czyli dwutlenek węgla. Logiczne byłoby podjęcie badań w tym zakresie, bo być może wydajemy niepotrzebnie ogromne środki na ograniczenie emisji CO2, a moglibyśmy się lepiej przygotować do nieuchronnych zmian klimatu, regulując gospodarkę wodną, budując solidniejsze domy, których nie zmiotą coraz częstsze huraganowe wiatry, itp. prof. Krzysztof Żmijewski, sekretarz generalny Społecznej Rady ds. Rozwoju Gospodarki Niskoemisyjnej W zakresie ochrony klimatu powinniśmy robić wszystko, co się opłaca, czyli głównym priorytetem powinna

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.