39/2014
Czy za histerią wojenną stoją lobbyści koncernów zbrojeniowych?
Dr Paweł Soroka, koordynator Polskiego Lobby Przemysłowego im. Eugeniusza Kwiatkowskiego Koncerny zbrojeniowe w dużym stopniu mają na to wpływ. Weszliśmy teraz w fazę rozgrywek geopolitycznych między Stanami Zjednoczonymi, Rosją i Unią Europejską. W USA i Rosji kompleksy przemysłowo-zbrojeniowe odgrywają dużą rolę. Wraz z końcem zimnej wojny rozpoczęła się dla firm zbrojeniowych dekoniunktura. Malały zamówienia i przechodzono na produkcję cywilną. Sytuacja na Ukrainie niewątpliwie sprzyja zwiększaniu produkcji militarnej. Z Polską natomiast jest trochę inna sprawa. Mamy możliwości jedynie defensywne, które należy wzmacniać, ale racjonalnie, bez wywoływania histerii. Polska musi być silna i aktywna, bo takie mamy położenie geopolityczne, jesteśmy państwem granicznym NATO. Przypominam, że ten wielki program modernizacji armii został przewidziany jeszcze przed wydarzeniami na Ukrainie. Zwiększenie wydatków na zbrojenia do 2% PKB jest słuszne. Ważne, by program ten był realizowany z maksymalnym udziałem polskiego przemysłu. Stanisław Wziątek, poseł SLD, sejmowa Komisja Obrony Narodowej Nie zgodzę się z tym stwierdzeniem. Przypominam, że wydatki rzędu 1,95% PKB na armię to wskaźnik ustawowy, który przez sześć lat nie był wykonywany. Program profesjonalizacji armii polega nie tylko na jej uzawodowieniu. Zrezygnowano z poboru i zmniejszono liczbę żołnierzy do 100 tys. Tak mała armia,
Czy wygra sprawiedliwość?
Muzeum im. Andrzeja Wawrzyniaka Andrzej Wawrzyniak to legendarny kolekcjoner sztuki azjatyckiej i podróżnik. Przez ponad pół wieku jako dyplomata reprezentował Polskę w Wietnamie, Indonezji, Laosie, Nepalu i Afganistanie. W 1973 r. przekazał w darze państwu polskiemu swoje prywatne zbiory sztuki azjatyckiej, liczące prawie 4 tys. eksponatów, i na ich bazie zbudował od zera Muzeum Azji i Pacyfiku w Warszawie. Został powołany na dożywotniego dyrektora-kustosza tej instytucji. Przez 40 lat pełnienia tej funkcji powiększył zbiory muzealne do ponad 20 tys. eksponatów, zorganizował 900 wystaw i tysiące imprez towarzyszących oraz doprowadził do zbudowania nowoczesnej siedziby instytucji. Problemy zaczęły się, gdy muzeum zostało podporządkowane Sejmikowi Województwa Mazowieckiego. Na 40-lecie działalności placówki wręczano odznaczenia. Ale twórca muzeum został pominięty. Zaczęło się „szukanie haka na Wawrzyniaka”. W 2013 r. jego dłuższa choroba została wykorzystana jako pretekst do rozwiązania z nim, niezgodnie z prawem, stosunku pracy. W obronie Andrzeja Wawrzyniaka wystąpili rada muzealna oraz ponad 200 miłośników i przyjaciół muzeum. Zaapelowali do Adama Struzika, marszałka województwa mazowieckiego, o podjęcie jeszcze przed wyborami do sejmiku decyzji o uzupełnieniu obecnej nazwy, by brzmiała ona: Muzeum Azji i Pacyfiku im. Andrzeja Wawrzyniaka. Chyba choć tyle można zrobić, aby naprawić krzywdy, jakich