16/2015

Powrót na stronę główną
This category can only be viewed by members.
Świat

Jak napoić chińskiego smoka

Za 60 mld dol. Chiny budują system, dzięki któremu 1,24 mld m sześc. wody z wilgotnego południa trafi na wyschnięte tereny wokół Pekinu Wedle starej legendy, 4 tys. lat temu w Chinach, gdy kraj nawiedzały niszczące powodzie, żył człowiek o imieniu Yu. Pewnego dnia żółty smok zdradził mu sposób na zaradzenie nieszczęściu. Zamiast budować kolejne zapory i powstrzymywać napór wody, Yu – używając kanałów – opracował system irygacji rzek, który przenosił nadmiar wody na odległe pola uprawne. Czas wielkich powodzi dobiegł końca, a rolnictwo rozkwitło. W efekcie Yu został cesarzem i założycielem dynastii Xia. Gdyby obecne przywództwo Komunistycznej Partii Chin jakimś sposobem mogło skorzystać z cudownej rady żółtego smoka, pewnie zapytałoby, jak zaspokoić rosnące pragnienie Chin na wodę, a co za tym idzie, jak uratować kraj przed wyschnięciem. Odpowiedzią Pekinu na rażący niedostatek wody w północnych prowincjach jest przekierowanie jej – a mówimy o milionach metrów sześciennych – z wilgotnego południa na tereny wokół stolicy. Uszyty na miarę ambicji chińskiego mocarstwa projekt Transferu Wodnego Południe-Północ to najbardziej spektakularne przedsięwzięcie hydrologiczne w historii. Zasługuje też na miano najbardziej ryzykownego. Z powodu prac budowlanych wysiedlono

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.

Wywiady

Nie będzie starości po staremu

Przed kolejnym pokoleniem rysuje się scenariusz pracy do 70. roku życia Prof. Barbara Szatur-Jaworska – kierownik Zakładu Teorii i Metodologii Polityki Społecznej w Instytucie Polityki Społecznej Uniwersytetu Warszawskiego, zajmuje się problematyką ludzi starych w polskim społeczeństwie oraz służb społecznych, szczególnie pomocy społecznej, a także metodyką i teorią polityki społecznej. Autorka publikacji na temat m.in. gerontologii społecznej i diagnozowania społecznego. Starzy ludzie denerwują… – ?! Kierowców – bo włażą na pasy, pacjentów – bo zajmują miejsca w kolejkach, pasażerów – bo chcą usiąść w autobusie, rodzinę – bo są do niczego. Denerwują nawet polityków – bo z powodu ich emerytur rozleci się budżet państwa. – Zgodnie z takim myśleniem starość jest nieestetyczna, zaborcza, a ludziom starym wydaje się, że wszystko im się należy. Uważam, że mamy duży problem z mówieniem o starości, z myśleniem o niej, a jako społeczeństwo nie jesteśmy przygotowani na zmiany, które dotkną pokolenia już dziś wchodzące w dorosłe życie. Na temat starości pokutuje wiele uproszczeń, na dodatek trudnych do zaakceptowania. Na czym polegają te uproszczenia? – Starość często jest postrzegana stereotypowo. Na jednym biegunie są prezesi banków czy korporacji i sędziowie, którzy już dawno przestali być młodzi, ale są autorytetami, nikt nie patrzy na nich przez pryzmat wieku.

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.

Świat

Niemieckie kobiety idą po władzę

Od 2016 r. w radach nadzorczych 108 większych firm będzie zasiadać co najmniej 30% kobiet – To historyczny dzień! – cieszyła się Manuela Schwesig, niemiecka minister ds. rodziny, na konferencji prasowej tuż po głosowaniu nad kwotowym udziałem kobiet w gremiach decyzyjnych firm. Zatwierdzona w Bundestagu nowa ustawa zobowiązuje od następnego roku 108 największych niemieckich spółek do przydzielenia co najmniej 30% stanowisk w radach nadzorczych kobietom. – Jeśli firmy nie wywiążą się z tego, będą musiały pozostawić puste krzesła – wskazywała Schwesig. Jak podkreśliła, nowym obowiązkom podlegają również średnie przedsiębiorstwa, przy czym do września br. mają przedstawić swoje plany i jasno określić, na jakich stanowiskach kierowniczych przewidują obecność kobiet. Kwoty to obok palącej kwestii płac minimalnych kolejny postulat socjaldemokratów w umowie koalicyjnej, który doczekał się realizacji. Obecnie w RFN w radach nadzorczych kobiety stanowią ok. 19%, natomiast w zarządach zaledwie 6%. Generalnie odsetek kobiet we władzach niemieckich przedsiębiorstw oscyluje w granicach 12,5%. Dopiero początek Przestrzegać ustawy musi również ok. 3,5 tys. średnich firm, szczególnie mniejsze spółki akcyjne notowane na giełdzie. Nowo ustalony system kwotowy dotyczy przede wszystkim pozycji w zarządach i na dwóch niższych

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.

Polemika

Spis treści nr 16/2015

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.

Wywiady

Marzę o tym, żeby być tylko arbitrem

Nowa procedura karna to bat na prokuratorów i adwokatów Sędzia Barbara Piwnik– była minister sprawiedliwości i prokurator generalna Zmiany w postępowaniu karnym mające obowiązywać od 1 lipca br. określane są mianem rewolucji (nowelizacja dotyczy prawie 300 przepisów) i uznawane za coś zupełnie nowego w polskim prawie. Czy rzeczywiście mają aż tak przełomowy charakter? – Z pewnością jest to rewolucja – dla prokuratorów, adwokatów, radców prawnych, także dla tych, którym przyjdzie stanąć przed sądem karnym. Może w mniejszym stopniu dla sędziów, którzy są mentalnie gotowi do tych zmian, bo wykonując swój zawód, mają zakorzenione poczucie niezawisłości i podporządkowania prawu. Tym, którzy przygotowywali te przepisy, śnił się amerykański sen. Niestety, oglądanie amerykańskich filmów o tematyce sądowej nie wystarczy. Społeczeństwo powinno od pokoleń wzrastać w kulturze prawnej i poszanowaniu dla instytucji państwa. Może wtedy te nowe uregulowania mogłyby funkcjonować zgodnie z oczekiwaniami. Czy sprawią one, że procesy karne w Polsce będą wyglądać tak jak w Ameryce? – Nie daj Boże – i nie wzywam imienia boskiego nadaremno. Przypomnijmy sobie proces O.J. Simpsona, który w sądzie karnym został uniewinniony z zarzutów podwójnego morderstwa, a sąd cywilny orzekł, że popełnił on tę zbrodnię i zasądził od niego 33,5 mln dol. odszkodowania dla rodzin ofiar. Jeżeli

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.