Zdemaskowani agenci

Zdemaskowani agenci

W domu poznańskiego gangstera znaleziono dokumenty z danymi tajnych funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego Na trop afery wpadł Urząd Kontroli Skarbowej w Poznaniu. Na początku marca inspektorzy skarbówki przeszukiwali mieszkanie Norberta S., znanego w poznańskim półświatku pod pseudonimem „Drewniak”. Fiskus chciał zweryfikować źródło jego dochodów, ponieważ zachodziło podejrzenie, że czerpie zyski z handlu narkotykami i innych nielegalnych interesów. Policja od dłuższego czasu wiązała jego nazwisko z działalnością lokalnych grup przestępczych. W domu „Drewniaka” pracownicy UKS dokonali niecodziennego odkrycia. Natrafili na kserokopie dokumentów opatrzonych pieczęciami Centralnego Biura Śledczego. Sprawą zajęła się Prokuratura Apelacyjna w Szczecinie, która sprawdza, czy dokumenty są oryginalne, a jeśli tak, to jak mogło dojść do ich wycieku. Ze względu na specyficzny charakter sprawy całe śledztwo utajniono. Zagrożone wtyki Oficjalnie nikt nie chce potwierdzić tego, co miały zawierać policyjne zapiski. Nieoficjalnie mówi się, że były to notatki służbowe sporządzone przez funkcjonariuszy zdających relacje z działań operacyjnych. Niektóre dokumenty miały klauzulę ściśle tajne i sygnowane były podpisem Jerzego Jakubowskiego, szefa poznańskiego CBŚ. – Z tego, co wiem, znalezione u „Drewniaka” kwity stanowiły relacje z przebiegu prac nad rozpracowywaniem zorganizowanych grup przestępczych, głównie handlarzy narkotyków i złodziei

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 15/2005, 2005

Kategorie: Kraj