Przechytrzyć bukmachera

Przechytrzyć bukmachera

W Anglii można założyć się o wszystko. U nas 99% zakładów dotyczy sportu Zasada jest prosta. Stawiasz określoną sumę i typujesz rozstrzygnięcie danego meczu. Jeżeli trafiłeś, twoja stawka zostaje pomnożona przez współczynnik ustalony przez bukmacherów. Na tablicach wypisane są imprezy sportowe, na które bukmacherzy przyjmują typy. Przy każdej pozycji podaje się współczynnik za zwycięstwo gospodarza, remis i zwycięstwo gości. – Bukmacherstwo – mówi Bronisław Walczysko z Profesjonału – to rywalizacja pomiędzy obstawiającym a bukmacherem. Zakłady mają w sobie coś z inwestycji giełdowych, gdzie poza intuicją ważna jest wiedza. Wiele łączy je też z totolotkiem, gdzie liczy się tylko szczęście. Doścignąć Anglię Legalne obstawianie wyników sportowych w Polsce możliwe jest dopiero od kilku lat. Dzięki ustawie o grach losowych i zakładach wzajemnych można tworzyć firmy bukmacherskie. Wcześniej takie usługi świadczone były nielegalnie. – Również i dzisiaj istnieje zjawisko nielegalnego bukmacherstwa, jak chociażby na Służewcu – mówi Arkadiusz Wasiak z Betako. – Zainteresowani dobrze wiedzą, gdzie, jak i kto przyjmuje zakłady. Na naszym rynku istnieją cztery legalne firmy bukmacherskie: Betako, Profesjonał, STS i Toto-Mix. Każda z nich zatrudnia po kilku bukmacherów. – Bukmacherstwo z każdym miesiącem staje się coraz popularniejsze. Wielu ludzi dopiero niedawno dowiedziało się, że coś takiego w ogóle istnieje na polskim rynku – mówi Krzysztof Kowalski, dyrektor ds. rozwoju sieci w STS. Porównując Polskę do krajów europejskich, można zauważyć, że nasz rynek jest jeszcze słabo rozwinięty. Na Zachodzie, nawet w dużo mniejszych krajach niż Polska, działa po kilkanaście firm, które mają kilkaset punktów przyjmowania zakładów. – Daleko nam chociażby do Wysp Brytyjskich, gdzie funkcjonuje mnóstwo, również lokalnych zakładów bukmacherskich – dodaje Kowalski. Anglia jest prekursorem bukmacherstwa. Dzisiaj można zakładać się tam w zasadzie o wszystko. Kiedy piłkarz Manchesteru United, David Beckham, ujawnił, że jego narzeczona – wokalistka zespołu Spice Girls – Victoria Adams jest w trzecim miesiącu ciąży, bukmacherzy zareagowali niemal natychmiastowo. Chociaż nie znali nawet płci dziecka, założyli, że potomek pójdzie w ślady ojca. Stawiając wówczas funta na to, że chłopiec dostanie czerwoną kartkę podczas meczu mistrzostw świata z Argentyną – co przydarzyło się jego ojcu na turnieju we Francji w 1998 r. – można było wygrać aż 10 tys. funtów. W Polsce takich zakładów się nie przyjmuje. – To dość nietypowa forma, a co istotne weryfikowana dopiero po kilkunastu latach. Polskie bukmacherstwo ma krótką tradycję i zapewne klienci niechętnie powierzyliby nam swoją gotówkę. Być może, dopiero za jakiś czas takie zakłady będą przyjmowane – mówi Arkadiusz Wasiak z Betako. Betako i tak najdalej posunęło się w swojej ofercie. Jako jedyna firma przyjmuje zakłady zaproponowane przez grających. Firma przyjmie taki zakład, jeśli jest w stanie szybko przeanalizować szanse zajścia danego wydarzenia i zalicza się ono do tematyki sportowej. – Nie zgodzimy się, jeżeli propozycja związana jest np. z jakimś tragicznym wydarzeniem – zastrzega Arkadiusz Wasiak. Powodzenie zależy od wysokości zaryzykowanej sumy. Minimalna stawka, jaką można postawić w punktach bukmacherskich, wynosi od 2 do 5 zł. Wygrana jest tym wyższa, im mniejsze jest prawdopodobieństwo obstawianego wyniku. Gra o duże pieniądze – To pasjonaci i specjaliści od sportu. Obstawiamy w sezonie prawie 50 lig, nawet tych bardzo egzotycznych. Tak więc niezwykle istotne jest przedsezonowe przygotowanie. Bukmacher musi mieć ogromną wiedzę i znać rachunek prawdopodobieństwa. Istotny jest również dostęp do wszelkich informacji zza kulis sportowych aren. To zabawa, ale gra idzie o duże pieniądze. Musimy być mądrzejsi i sprytniejsi od obstawiających – podkreśla dyrektor STS. Zaznacza też, iż bukmacher pracuje przez 24 godziny na dobę. W każdej chwili musi być czujny. Jakie mają wykształcenie? – Są to ludzie z wyższym wykształceniem, niezwykle doświadczeni i wąsko wyspecjalizowani fachowcy. Nie ma bukmachera, który znałby się na wszystkim. Każdy ma swoją działkę, śledzi ją i za nią odpowiada. Średnia wieku to ok. 30 lat – mówi Krzysztof

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2002, 33/2002

Kategorie: Kraj
Tagi: Tomasz Sygut