Przygoda naszego czytelnika w warszawskim E.Leclercu (ul. Ciszewskiego). Kupuje porzeczki. Idzie do kasy. Dostaje paragon – maliny (11,49 zł). Dwa razy droższe od porzeczek. Interweniuje. Dostaje nowy paragon – winogrona bezpestkowe (7,99 zł). Też drożej. Przypadek? A może ordynarne oszustwo? Chyba że wyhodowano nowy owoc?
Tagi:
E.Leclerc
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy