Gdy w Sejmie leżały wnioski o odwołanie Giertycha i Gruszki z sejmowej Komisji Śledczej, Prezydium Sejmu (marszałek i jego zastępcy) wstawiło te punkty do porządku dnia, a potem okazało się, że nie wstawiło. Jak to się stało? Otóż po pierwszej decyzji o wstawieniu obu punktów do marszałka Oleksego przyszedł wicemarszałek Józef Zych z formalną propozycją. – Słuchaj – rzekł – ustaliliśmy, że punkty te wchodzą pod głosowanie, ale powinniśmy w tej sprawie przeprowadzić formalne głosowanie. – Czemu nie? – zgodził się Oleksy. Za przełożeniem głosowań w sprawie Giertycha i Gruszki, razem z Ujazdowskim i Tuskiem rękę podniósł Zych. Oleksego zamurowało. – Ale przecież wcześniej byłeś za – wypomniał Zychowi. Na co usłyszał: – Ale wtedy było niezobowiązująco, a teraz jest formalne głosowanie. W ten sposób formalnie go załatwił. Share this: Click to share on Facebook (Opens in new window) Facebook Click to share on X (Opens in new window) X Click to share on X (Opens in new window) X Click to share on Telegram (Opens in new window) Telegram Click to share on WhatsApp (Opens in new window) WhatsApp Click to email a link to a friend (Opens in new window) Email Click to print (Opens in new window) Print