Prof. Grzegorz Dziamski, filozofia, socjologia, estetyka, UAM Polskie miasta są coraz brzydsze i bardziej zapuszczone. Tak to odbieramy, bo dziś więcej jeździmy po Europie, jesteśmy bardziej wyczuleni i mamy punkty odniesienia. Politycy nam obiecują, że dorównamy Zachodowi. Pewna pani uczestnicząca w kampanii wyborczej na stanowisko prezydenta Poznania obiecała, że zmieni to miasto w drugą Barcelonę. Dziś widać, że do Barcelony ogromnie dużo nam brakuje, choć oba miasta mają podobną liczbę mieszkańców i nie są stolicami w swoich krajach, ale mają bliżej do bogatego Zachodu niż ich stolice. W Poznaniu żyliśmy mitem najczystszego miasta w Polsce. Dziś mitu już nie ma, a wynika to też po części z zatracenia się lokalnej specyfiki. Co do porównania z Barceloną – jest ona również ważnym ośrodkiem kultury. Jest tam dobre muzeum sztuki nowoczesnej, jakiego nie ma Poznań, ale nie ma też Warszawa. Tymczasem szeroko pojęta kultura i muzea sztuki rozwijają myślenie o współczesnej kulturze wizualnej. I jeszcze jedno – duże miasta polskie, takie jak Kraków, Gdańsk, Poznań i Wrocław, mają ładną fasadę, odnowione, czyste centrum, gdzie przewija się sporo turystów. Wystarczy jednak wyjechać poza centrum, by zobaczyć, jak ten Kraków, Gdańsk, Poznań są brzydkie. Są takie ulice, gdzie
Tagi:
Bronisław Tumiłowicz