Joanna, nowotwór i Oscar

Joanna, nowotwór i Oscar

Nominacja do Oscara jest gigantycznym sukcesem, ale bardzo brakowało mi zwykłych radości – mówi Aneta Kopacz, reżyserka „Joanny” Aneta Kopacz – (rocznik 1975) urodziła się i wczesne dzieciństwo spędziła w Zachodniopomorskiem, potem z rodzicami przeniosła się do Ciechanowa. Ukończyła psychologię na UW, następnie studia podyplomowe w Laboratorium Reportażu, a na końcu Szkołę Wajdy. Życiowy partner, Tomasz Średniawa (rocznik 1979), z wykształcenia jest prawnikiem, z zawodu copywriterem, filmowcem. Mają trzyipółletnią córkę. Ich film „Joanna” ze zdjęciami Łukasza Żala i muzyką Jana A.P. Kaczmarka został nominowany do Oscara w kategorii dokument krótkometrażowy. Film powstał w 2012 r., kręcony był do sierpnia. Joanna Sałyga zmarła w październiku tego samego roku. Zaczęło się trzy lata temu. Aneta Kopacz, mama półrocznego niemowlęcia, karmiąc dziecko, trafia na artykuł w internecie. W tytule? Rak. Odruchowo więc odrzuca tekst. A jednak wraca do niego. Jej uwagę przykuwa zdjęcie – spojrzenie Joanny Sałygi, matki kilkuletniego chłopca, którą zabija nowotwór. Mimo wcześniejszych oporów Aneta nie potrafi nie wejść na jej blog. I właściwie… w tym momencie film ma już w głowie. Temat, który pochłonął – Kolejny dzień wracam z pracy, a Aneta każe mi słuchać fragmentów bloga Chustka…

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 09/2015, 2015

Kategorie: Kultura