Więcej wolności we własnym domu

Więcej wolności we własnym domu

Co Październik ‘56 przyniósł zwykłym ludziom Wydawałoby się, że po 60 latach od Października ‘56 wiemy o nim wszystko. Powstało na ten temat wiele prac naukowych, wypowiadali się bohaterowie i świadkowie wydarzeń, wątek przemian wtedy zapoczątkowanych pojawiał się w twórczości artystycznej. A jednak w świadomości potocznej Polaków (zwłaszcza młodszych) ów miesiąc, bez wątpienia w polskiej historii najnowszej bardzo ważny, jest znany słabo, a jeżeli już – to dość jednostronnie. Część winy ponoszą zawodowi historycy, którzy skupiają się na emocjonujących wątkach politycznych oraz paru dyżurnych tematach (powszechne wiecowanie, rozwiązywanie „kołchozów”, organizowanie rad robotniczych, śmiała publicystyka prasowa, złagodzenie cenzury i publikowanie ciekawej literatury krytycznej wobec stalinizmu). O innych, ważnych, choć mniej spektakularnych skutkach społecznych tego, co się wówczas zdarzyło, pisano znacznie mniej. Jest więc okazja, aby nadrobić tę zaległość. Wieś: chłopi biorą sprawy w swoje ręce To prawda, że na wsi Październik ‘56 oznaczał przede wszystkim ruch rozwiązywania polskich odpowiedników kołchozów – spółdzielni produkcyjnych. Iskrą, która wznieciła pożar, stało się przemówienie Władysława Gomułki na VIII plenum KC Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej (19-21 października 1956 r.). To w nim znalazł się passus o tym, że „należy umożliwić

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 2016, 44/2016

Kategorie: Historia