Archiwum

Powrót na stronę główną
Kraj

Zamieszkał ze słupem

Przez sześć lat Piotr Kardyś z Kolbuszowej walczył z Telekomunikacją Polską o usunięcie z jego działki bezprawnie postawionego słupa Nawet najbliżsi traktowali zmagania Piotra Kardysia z Telekomunikacją Polską SA jak walkę z wiatrakami. Teraz wszyscy gratulują mu wygranej. Jednak tylko on sam wie, ile zdrowia i nerwów kosztowało go sześć lat zmagań z potężnym monopolistą. Mieszkaniec Kolbuszowej w Podkarpackiem chciał tylko, by Telekomunikacja przeniosła słup, bo zamierzał w tym miejscu wybudować dom. Gdy jednak w żaden sposób nie mógł się

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jerzy Domański

Katastrofa zamiast Euro?

Wiemy już, kto definitywnie i skutecznie rozwiąże problemy miotającej się od kryzysu do kryzysu władzy. Ekipa trzech „przyjaciół” z koalicji polegnie z rąk ponadpartyjnej wspólnoty kibiców piłkarskich. Po wielkiej radości z przyznania Polsce i Ukrainie organizacji mistrzostw Europy w piłce nożnej zaczęło się równie wielkie odliczanie marnotrawionego czasu. Cieszyli się kibice, a jeszcze bardziej radowała się władza, która najpierw rękoma niewydarzonego ministra sportu Lipca na wszelkie sposoby zwalczała Polski Związek Piłki Nożnej,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Nauka

Eureka

matematyka Jak wygrać w totka? Profesor matematyki i statystyki Karl Bosch ze Stuttgartu w ramach programu badawczego finansowanego z budżetu Badenii-Wirtembergii zadał sobie trud obliczenia, jakie jest prawdopodobieństwo trafienia szóstki w totolotku. W tym celu dociekliwy badacz przeanalizował 7,78 mln wypełnionych i oddanych kuponów. Bosch doszedł do konkluzji, że nie pomoże typowanie szczęśliwych liczb lub daty urodzin. Prawdopodobieństwo trafienia szóstki wynosi zawsze mniej więcej 1 do 14 mln. Jest jednak pewien sposób,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Blog

Porażenie sejmowe

Gdyby minister prokurator generalny Zbigniew Ziobro miał szefa rozliczającego go z realizacji planu pracy, rozliczającego uczciwie, to najpopularniejszy polityk PiS już stanowisko swe by stracił. Bo wystarczy tylko przypomnieć. Ziobro obiecał ekstradycję Edwarda Mazura, a amerykański sędzia odrzucił wniosek, bo był nieprzekonywający. Ziobro miał zaprezentować tajne konta szwajcarskie polityków lewicy, ponoć sami Szwajcarzy obiecali mu ich udostępnienie, i nadal nic. Pamiętam, jak Ziobro obiecywał dostarczyć „porażające” dowody na udział posłanki Małgorzaty Ostrowskiej

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Wywiady

Młoty na głupotę

Mariusz Gzyl i Kuba Wątły W ramach wolności słowa możesz mówić, że obecny rząd jest: a) dobry, b) wybitny, c) genialny – Prowadziliście w Superstacji do połowy lipca program satyryczny „Krzywe zwierciadło”, w którym komentowaliście wydarzenia polityczne. Ostro, radykalnie, antyklerykalnie, bez pardonu. Czegoś tak prowokacyjnego jeszcze w polskiej telewizji nie było. Wygląda na to, że w IV RP rozkwita wolność słowa… Kuba Wątły: – Na takie pytanie trzeba odpowiedzieć w sposób charakterystyczny dla prezydenta Wałęsy: i tak, i nie.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Złota jesień europosła

Już po trzech latach oszczędzania w specjalnym funduszu emerytalnym deputowani do Parlamentu Europejskiego mogą liczyć na 700 euro dodatkowej emerytury Michał Kamiński, ojciec podwójnego wyborczego zwycięstwa PiS, po trzech latach wrócił do Polski, aby pracować nad nowym wizerunkiem prezydenta Lecha Kaczyńskiego. W środowiskach bliskich Kamińskiemu krążyły pogłoski, że zamiana Parlamentu Europejskiego na Kancelarię Prezydenta wcale eurodeputowanemu nie jest miła. Europoseł zwlekał ze złożeniem mandatu, tłumacząc to koniecznością zamknięcia niedokończonych spraw. Zwłokę tę wyjaśnili „życzliwi”

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kultura

Kopaliński Superstar

Proponuje czytelnikowi zabawę albo rodzaj polowania czy podróży po świecie słów i pojęć Różnych gości miewał u siebie Jan Rodzeń, kierownik ogromnie zasłużonego dla kultury warszawskiego Klubu Księgarza. Od wymieniania nazwisk literackich sław, które o swoich książkach opowiadały w małej salce na pięterku, głowa może rozboleć. Ale z pewnością 99. urodziny tak znakomitego autora jak Władysław Kopaliński były tutaj wydarzeniem całkowicie wyjątkowym. Co tam 99? Tort w kształcie książki zrobiony przez warszawskich cukierników z tej okazji jedliśmy

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Dziwna niemożność

Jako główny materiał pod hasłem „Michnik” znaleźć można w internecie obszerny esej znanego nienawistnika Jerzego Roberta Nowaka, w którym ten rejestruje skrupulatnie wszystkie zwroty polityczne Adama Michnika, pomawia go o nieskończoną ilość nielojalności, zarzuca mu oczywistą agenturalność, a wszystko to razem wyprowadza z KPP-owskich korzeni. Nawet lata spędzone przez Michnika w więzieniu przedstawione są jako okres jego pomyślności i komfortu, a jego cela więzienna w opisie Nowaka przypomina gabinet zapracowanego intelektualisty, piszącego książki i artykuły, które natychmiast

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Blog

Prawda czy rocznicowe pustosłowie?

Słuchałem 1 sierpnia w „Poranku Radia TOK FM” rozmowy z Wiesławem Chrzanowskim o powstaniu warszawskim. Słyszałem mądry głos uczestnika. I słyszałem głos uczestniczki, która tonem piknikowym, jakby chodziło o udaną majówkę, mówiła, „jakie to były wspaniałe dni” i tak dalej. Tym, co stanęli do walki, należy się szczególny szacunek. Ale szacunek nie może zamykać ust, a ja nie rozumiem piknikowego zachwytu kombatantki. Miała szczęście, przeżyła, ale jak można robić z powstania wspaniałe dni, wiedząc, że kiedy po 63 dniach ludność

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Skoczek się wylicytował

Wojciech Mojzesowicz, jeden z głównych bohaterów afery taśmowej, wychodzi z cienia. Za powrót do klubu parlamentarnego PiS został ministrem rolnictwa Określenie „skoczek polityczny” jak ulał pasuje do posła Mojzesowicza. Tak mówią o nim osoby mu niechętne. Dodają, że skakał z partii do partii i wyskakał kompromitację. Ci, którzy darzą go sympatią, podkreślają, że ugrupowania zmieniał, ale zawsze jego działania miały na celu „dobro polskiej wsi”. Jednak w rodzinnym Gogolinku pod Bydgoszczą znowu niechętni mawiają, że od tego dobra woleliby załatwienie asfaltu

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.