37 kolejek z Ekstraklasą

37 kolejek z Ekstraklasą

Widowiska Jagiellonii, nauczka dla Legii, trumny na stadionie Zawiszy, czyli… Kiedyś powiedzielibyśmy, że do opisania naszej piłkarskiej Ekstraklasy wylano morze atramentu. Dzisiaj należy mówić o setkach tysięcy uderzeń w komputerowe klawisze. Dlatego nie zamierzamy wyważać otwartych drzwi i silić się na mniej lub bardziej fachowe (często nużące, drętwe, a nawet nieprawdziwe) analizy gry 16 zespołów z najwyższej futbolowej półki. Podjęliśmy próbę całkowicie subiektywnego odnotowania, co może zostać zapamiętane z sezonu 2014/2015 i co było najbardziej charakterystyczne dla każdej ekipy. I jeszcze jedno – postanowiliśmy odwrócić tabelę i rozpocząć od walczących o byt (grupa spadkowa pod kreską), a zakończyć na tych, którym się powiodło (grupa mistrzowska nad kreską). Pod kreską – walka o byt 16. PGE GKS BEŁCHATÓW – beniaminek nie sprostał niezbyt wygórowanym wymaganiom i powrócił do I ligi. Podczas zimowej przerwy dołączyli m.in. Maciej Małkowski (pomocnik – Górnik Zabrze) i Arkadiusz Piech (napastnik – Legia Warszawa). Ten pierwszy grał raz lepiej, raz gorzej; ten drugi odzyskał wigor, którego najwyraźniej brakowało mu na Łazienkowskiej. Piech okazał się najskuteczniejszym snajperem wiosny, ale to nie wystarczyło. Fatalnym i brzemiennym w skutki pociągnięciem było oddanie po jesieni bramkarza Arkadiusza Malarza do Legii. Bez niego –

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 2015, 25/2015

Kategorie: Sport