To, że kilkadziesiąt (w porywach) osób ogłosiło się żołnierzami Chrystusa, a za swój oręż obrało różaniec, byłoby tylko niegroźną egzotyką. Podobnie jak to, że do założyciela wspólnoty przemówił osobiście Pan Bóg. Byłoby egzotyką, gdyby nie zapowiedź „kontynuowania dzieła żołnierzy »wyklętych«, dla których najważniejsze były wartości: Bóg, Honor, Ojczyzna”. Faktycznie ofiary „Ognia”, „Burego”, „Łupaszki” i dziesiątków im podobnych mogły tuż przed śmiercią zobaczyć oprawców z różańcami, ryngrafami i medalikami. Nie uratowały one bezlitośnie mordowanych dzieci, kobiet, nauczycieli, geodetów, milicjantów. Na terenie Polski są setki grobów ofiar „wyklętych”. Czekają na żołnierzy Chrystusa. Udostępnij: Kliknij, aby udostępnić na Facebooku (Otwiera się w nowym oknie) Facebook Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na Telegramie (Otwiera się w nowym oknie) Telegram Kliknij, aby udostępnić na WhatsApp (Otwiera się w nowym oknie) WhatsApp Kliknij, aby wysłać odnośnik e-mailem do znajomego (Otwiera się w nowym oknie) E-mail Kliknij by wydrukować (Otwiera się w nowym oknie) Drukuj









