Adwokatura ufa sobie

Adwokatura ufa sobie

Prezes Naczelnej Rady Adwokackiej, mecenas Stanisław Rymar, twierdzi, że adwokatura nie ufa procedurom naboru prowadzonym przez państwo i dlatego sprzeciwia się wszelkim próbom odebrania wyłączności na dopuszczanie kandydatów do zawodu adwokata. Słusznie! Jeszcze, nie daj Boże, do korporacji wejdą ludzie niebędący dziećmi i kuzynami adwokatów, a ich liczba wzrośnie tak bardzo, że obniżą stawki za swe usługi. Do tego skandalu nie wolno dopuścić! Adwokatura chce więc nadal sama decydować, kto i na jakich zasadach wejdzie do ich grona – i opowiada się przeciwko projektowi wprowadzenia egzaminu państwowego, nad którym pracuje Sejm. Share this:FacebookXTwitterTelegramWhatsAppEmailPrint

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 12/2005, 2005

Kategorie: Przebłyski