Alli nadzieja puszystych

Czy cudowne tabletki spełnią związane z nimi oczekiwania? W Stanach Zjednoczonych rozpoczęła się bezprecedensowa kampania reklamowa. Koncern GlaxoSmithKline zamierza na nią wydać 150 mln dol. Oto w połowie czerwca do aptek trafi rewolucyjna jakoby tabletka na odchudzanie pod nazwą Alli. Federalna Agencja ds. Żywności i Lekarstw (FDA) wyraziła zgodę, aby ten preparat był sprzedawany bez recepty. W pierwszym rzucie producent zamierza skierować do sprzedaży 3,5 mln sztuk. Alli jest zmodyfikowaną wersją xenicalu, tabletki na odchudzanie dostępnej tylko na receptę. Firma GlaxoSmithKline przygotowała reklamy telewizyjne, broszury, a nawet książki, wysławiające na 152 stronach niezliczone zalety nowego produktu. Magazyn „New Yorker” skomentował tę „gorączkę alli”, publikując charakterystyczny rysunek – kobieta ogląda reklamę telewizyjną, z głośnika płynie głos: „Zapytaj swego doktora, czy możesz zażywać tabletki, które rozwiążą wszystkie twoje problemy”. Oczekuje się, że sprzedaż „rewelacyjnego preparatu” osiągnie roczne obroty w wysokości 200 mln dol. Może nawet więcej, bo rynek jest ogromny. Obywatele Stanów Zjednoczonych przegrywają wojnę z plagą otyłości. Wysokokaloryczna dieta, zbyt mało ćwiczeń fizycznych i długie godziny często siedzącej pracy mają fatalne skutki. Według opublikowanego w maju przygotowanego przez lekarzy „Raportu

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 2007, 22/2007

Kategorie: Zdrowie