Wpisy od Ewa Złocista

Powrót na stronę główną
Kraj

Jak porażenie piorunem

Żona elektromontera, który zginął w pracy, od siedmiu lat bezskutecznie domaga się sprawiedliwości Była godzina 11.18. System telesygnalizacji przekazał na pulpit dyspozytora informację, że w stacji energetycznej Sielce na warszawskim Mokotowie coś się stało. Zadziałało zabezpieczenie, a wyłącznik przerwał dopływ prądu o napięciu 15 kV do układu szyn zbiorczych. Ułamek sekundy wcześniej w celce nr 14 powstało zwarcie i łuk elektryczny. Jakby miniaturowy piorun. Strumień plazmy o temperaturze 10 tys. st. C, oślepiający błysk

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.