Wpisy od Ewa Złocista

Powrót na stronę główną
Kraj

Jak porażenie piorunem

W pobliżu znajdowało się czterech elektromonterów. Najbliżej Sławomir. Koledzy zobaczyli, jak nagle zmienił się w pochodnię. Jeden z nich natychmiast ruszył na pomoc. Jego ubranie też się zajęło ogniem od płonącego kolegi, ale z pomocą kolejnego pracownika udało się żywioł opanować. Sławomir żył. Lekarze stwierdzili, że oparzenia II i III stopnia obejmują 60% jego ciała i że uległy im także drogi oddechowe. 19 dni po wypadku Sławek zmarł. Żona elektromontera, który zginął w pracy, od siedmiu lat bezskutecznie usiłuje znaleźć przyczyny tragedii. Śledztwo od początku prowadzono w sposób rażąco przewlekły. Prokurator przez niemal dwa lata nie mógł znaleźć biegłego, który wykonałby ekspertyzę dotyczącą wypadku.