Wpisy od Iwona Pawlak

Powrót na stronę główną
Przegląd poleca

W paszczy Gardalandu

Niemal w samym sercu włoskich Alp, między miejscowościami Lazise i Pieschiera del Garda, znajduje się wesołe miasteczko Gardaland. Nazwa wzięła się od jeziora, nad którym leży – Lago di Garda. Można tam dotrzeć samochodem lub autobusem, który dowozi chętnych z okolicznych miasteczek. Gardaland jest ogromny, zajmuje ok. 400 tys. m kw. Składa się z czterech części: „Fantasy”, „Adventure”, „Energy” i „Show”, co dają wyobrażenie, jakiego typu wrażeń możemy się spodziewać.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Przegląd poleca

Gdzie ta keja…

Ranking mazurskich portów i przystani cz. II Naszą wędrówkę po mazurskich portach (patrz poprzedni numer „Przeglądu Turystycznego”) rozpoczniemy tym razem od jeziora Tałty – miejsca, gdzie wpływa się do kanałów, którymi po przepłynięciu kilku mniejszych jezior dotrzemy do jeziora Niegocin i do Giżycka, stolicy Krainy Wielkich Jezior Mazurskich. Dalej można popłynąć do Sztynortu, a potem do Węgorzewa. Zielony Gaj Na kanałach tuż za jeziorem Kotek znajduje się Stanica Żeglarska Zielony Gaj. Za cumowanie w tej małej,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Przegląd poleca

Ahoj w porcie!

Ranking mazurskich portów i przystani cz.I By zanucić słowa słynnej szanty „Żegnaj nam dostojny stary porcie…”, trzeba najpierw do jakiegoś portu wpłynąć. Na Mazurach jest ich całe zatrzęsienie. Wystarczy po całodniowym żeglowaniu rzucić cumy i dobić do najbliższego pomostu, przy którym już stoją inne jachty. Ale nawet najładniejsza keja może nas omamić. Może się okazać, że poza pomostem nic nie ma albo trzeba płacić horrendalne sumy za skorzystanie z toalety. Jeśli już decydujemy się

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Muzeum na jedną noc

Z pozoru zwykły mieszkalny budynek kryje w sobie wnętrza najdziwniejszego hotelu w Berlinie, ba, w Europie. Hotel o intrygującej nazwie Propeller Island znajduje się w zachodniej części Berlina i jest własnością artysty Larsa Stroschena, pracującego nad nim od trzech lat. Część pokoi, a ma ich być w sumie 30, jest jeszcze niedokończona – dziś goście mogą wybierać spośród 18. Każdy pokój ma swoją nazwę i każdy jest jedyny w swoim rodzaju, by mógł w pełni zaspokoić najbardziej

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.