Wpisy od Przegląd

Powrót na stronę główną
Przebłyski

Jubilat Owsiak

6 października Jurek Owsiak kończy 50 lat. Oto najkrótszy wywiad z jubilatem: Jego zasady: – Nie należę do niczego, kocham ludzi i nie ściemniam. Co byłoby najgorsze? – Cisza. Pomysł na sukces: – Najpierw chłodno kalkuluję, potem jestem fajerwerkiem. Założyciel Towarzystwa Przyjaciół Chińskich Ręczników, autor hasła „Uwolnić słonia”, organizator Letniej Zadymy w Środku Zimy dziś jest supermenedżerem. Lgną do niego wielcy biznesmeni, którzy przekrzykują się, by móc wpłacić na Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy, lgną woodstokowicze, lgną wszystkie anioły stróże, te same, które się pochylają nad uratowanymi dziećmi. „Róbta, co chceta”, woła Owsiak, a my dodajemy: „Rób, co chcesz” – oczywiście do końca świata i o jeden dzień dłużej.

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.

Przebłyski

Baron Jaskiernia

Czy Jerzy Jaskiernia, przewodniczący świętokrzyskiego klubu SLD, zostanie baronem? Jaskiernia ubiega się, gdzie akurat – po odejściu Henryka Długosza – jest wakat. Skąd te ambicje? Po pierwsze, przykład Józefa Oleksego nie idzie w las, wiadomo już, że stanowisko wojewódzkiego barona wzmacnia w SLD. Po drugie, to faktyczna gwarancja udziału w politycznym życiu w następnych sześciu latach. Bo to baron ustala listę wyborczą kandydatów. I nie ma siły – ustawi ją tak, by być na pierwszym miejscu. A wtedy nawet jeżeli za dwa lata SLD przerżnie wybory, on i tak dostanie się do Sejmu. Jaskiernia! Oto polityk myślący długofalowo.

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.

Pytanie Tygodnia

Czy taksówkarze powinni mieć kasy fiskalne?

PRO Marek Olewiński, poseł SLD, wiceprzewodniczący Komisji Finansów Publicznych Zasada jest bardzo słuszna, bo dotychczasowe taksometry nie spełniają wymogów kas i mają ulotną pamięć. Krzyk podnosi się dlatego, że uderza się w czuły punkt. Mimo iż dużą część kwoty zakupu kas państwo miałoby taksówkarzom zwrócić, nie chcą tego urządzenia, które rejestruje wszystkie dochody. Sprawa ma szerszy wymiar, dotyczy nie tylko taksówkarzy, ale także wolnych zawodów, np. lekarzy mających prywatne gabinety, adwokatów, którzy też nie rejestrują swoich wpływów i nie wiadomo, jakie mają dochody. Te grupy zawodowe również należy przygotować na wprowadzenie kas fiskalnych. KONTRA Andrzej Sadowski, Centrum im. Adama Smitha Nie. Z naszych badań wynika, że im bardziej Ministerstwo Finansów rozszerza zakres stosowania podatku VAT – a to także wiąże się z wprowadzaniem kas fiskalnych – tym mniejsze są wpływy do kasy państwa. Można więc uznać, że obowiązek wprowadzenia kas fiskalnych nie będzie miał wpływu na stan polskiego budżetu. Dodatkowo koszt zakupu tych kas miałby być pokryty częściowo przez państwo, czyli z naszych podatków, i jedynie ich producenci odnieśliby jakieś korzyści. Nie jest także prawdziwy argument o wymaganiach Unii Europejskiej, bo ona wcale nie żąda instalowania tych urządzeń

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.

Przebłyski

Idol na ulicy

42-letni Maciej Maleńczuk błyszczy jako najbardziej ostry i chamski juror nowej edycji „Idola”. Został nim po to, żeby wybrać kogoś fajnego. Głównie jednak dla własnej chwały. Bezpardonowo krytykuje kandydatów, mówiąc, że są sztuczni i nie są sobą. Mistrz gitarowej psychodeli i awangardy poniża za to, co sam dawno już utracił. Dziś, umyty i wyczesany zasiada w komercyjnym programie dla mas, a w przerwach przyjmuje zaproszenia do filmowanych przez pończochę rozmów z Niną Terentiew, gdzie grzecznie upozowany opowiada przy drinku, jak to latami żył z grania na ulicy.

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.

Przebłyski

Dwie wersje

Były dwie wersje wyjaśniające, dlaczego „Gazeta Wyborcza” tak mocno napadła na doradcę Aleksandry Jakubowskiej, Jacka Podgórskiego (że agent i w ogóle). Pierwsza mówi, że po to, żeby uderzyć w Jakubowską i ją osłabić. Druga jest bardziej kombinacyjna – zdaniem ekipy z „Wyborczej”, to Podgórski poinformował ludzi z „Newsweeka” o spotkaniu Jakubowska-Michnik w restauracji Blue Cactus. I stąd to zdjęcie. My w drugą wersję wątpimy – taki agent, gdyby wiedział o takim spotkaniu, to nie tylko by je obfotografował, ale i nagrał.

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.

Przebłyski

Dornie, bojkotuj!

Ludwik Dorn z PiS wezwał do bojkotu program „Woronicza 17”, w którym Grzegorz Nawrocki prowadzi rozmowy z politykami. Nawrocki był współautorem „Dramatu w trzech aktach”, w którym zarzucono politykom PC przyjmowanie pieniędzy pochodzących z FOZZ. Dorn mówi więc, że Nawrocki „prezentuje pod względem moralności i umiejętności zawodowych poziom najniższy z możliwych”. Oto logika Dorna i PiS: można mieć, jak Nawrocki, tytuł „Master of Philosophy” Uniwersytetu w Cambridge oraz kilka angielskich i amerykańskich stypendiów, ale jeśli powie coś krytycznego o PiS i Kaczyńskich, to się jest niemoralnym, bez umiejętności i z zakazem wykonywania zawodu. Wielu da wiele, by Dorn wytrwał w swym postanowieniu jak najdłużej.

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.

Przebłyski

Fakty Lisa

Tomasz Lis zdradza „Nowej Trybunie Opolskiej”, że jego córeczki mają nieoficjalny zakaz oglądania prowadzonych przez niego „Faktów”. – Mam nadzieję, że jestem w stanie obronić się jako ojciec prawdziwy, a nie ten, który występuje na ekranie. Bardzo często mówię Poli, bo Iga jest jeszcze za mała, że chciałem być lekarzem, ale byłem za mało zdolny. Dokonuję pewnych manipulacji, żeby córce nie przyszło do głowy, że jest lepsza od jakiegokolwiek innego dziecka, dlatego że tatuś pojawia się w telewizji – twierdzi dziennikarz. Ciekawe, czym różni się prawdziwy Tomasz Lis od tego z telewizji? Nam przynajmniej wydawało się, że Lis domownik i Lis z ekranu to ta sama osoba. Widać, zwiódł nas lisi spryt!

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.

Przebłyski

Skarżypyta z Platformy

Wyjątkowym skarżypytą, by nie użyć brzydszego słowa, okazał się pos. Bogdan Klich z Platformy Obywatelskiej, który wraz z pos. Aleksandrem Małachowskim (UP) tworzył dwuosobową delegację polskiego Sejmu, zaproszoną na Białoruś w składzie delegacji Rady Europy. Pos. Klich doniósł na swego starszego sejmowego kolegę, że nie spotkał się z białoruską opozycją, co on, Klich, uczynił; chwalił się też, że publicznie na spotkaniu ambasadorów Rady Europy „ostro się sprzeciwił” słowom Małachowskiego, że na Białorusi jest tylko 3-procentowe bezrobocie. Właśnie przez takich „polityków” jak pos. Klich na świecie uważa się, że gdzie dwóch Polaków, tam trzy poglądy. Nie ulega też wątpliwości, że dzięki Klichowi, który pewnie w szkole skarżył na kolegów, opozycja białoruska po spotkaniu z nim szalenie się wzmocniła.

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.

Pytanie Tygodnia

Czy kilkuzłotowe opłaty za wizyty w przychodni uratują służbę zdrowia?

PRO Konstanty Radziwiłł, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Współpłacenie za usługi medyczne było w pakiecie propozycji samorządu lekarskiego, zgłaszanym jeszcze przy okrągłym stole medycznym. Zdajemy sobie sprawę, że nakładanie na społeczeństwo dodatkowych obciążeń nie jest nikomu obojętne, ale naszym zdaniem, mogłoby pomóc służbie zdrowia wyjść z dołka. W naszej propozycji nie było jednak szczegółowego cennika opłat, np. 2 zł za receptę, 3 zł za wizytę itd., był tylko ogólny pomysł, aby rozważyć możliwość współpłacenia za niektóre, wcale nie wszystkie, usługi medyczne. Jednocześnie z wprowadzeniem dopłat należałoby opracować system osłon dla najbiedniejszych (np. zasiłek zdrowotny) oraz system dodatkowych ubezpieczeń dobrowolnych, mogących złagodzić skutki współpłacenia w czasie choroby. KONTRA Bożena Banachowicz, przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych Nie mogą uratować. Nie wiadomo konkretnie, na co pójdą te pieniądze. Wygląda na to, że będzie się dofinansowywać lecznictwo podstawowe, otwarte przychodnie, lekarzy rodzinnych itd., tymczasem ten sektor służby zdrowia i tak otrzymuje dużo więcej z Narodowego Funduszu Zdrowia w stosunku do lecznictwa zamkniętego. Dlatego pomysł wydaje się niejasny, niezrozumiały, nie wiadomo przez kogo wymyślony. W Ministerstwie Zdrowia wycofują się z niego i tylko środowisko lekarzy jest jego zwolennikiem. Związkowcy z „Solidarności” i OPZZ są przeciwnikami zmian

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.

Przegląd poleca

Kaszubski skansen

Leżące niedaleko Kościerzyny Wdzydze Kiszewskie to jeden z największych ośrodków wypoczynkowych na Pojezierzu Kaszubskim. Jego atrakcją jest najstarszy w Polsce, prawie stuletni skansen. Dziś na terenie skansenu znajduje się 25 unikalnych obiektów architektury regionalnej z okresu XVIII-XX w., pochodzących z całego obszaru Kaszub. Są tu dworki, chałupy chłopskie i rybackie, a nawet całe zagrody, tartak, szkoła, kościół i dwa wiatraki zbudowane w 1876 r. Najstarszym i najcenniejszym obiektem jest drewniany kościół ze Swornegaci pod wezwaniem św. Barbary, wybudowany ok. 1700 r. Sporą atrakcję stanowi także 150-letni budynek wiejskiej szkoły. Wewnątrz znajduje się kompletne wyposażenie, które pamięta jeszcze pruskie czasy. Zwiedzając skansen, możemy zobaczyć kaszubskie hafciarki wyczarowujące serwetki i wielkie, kunsztownie wyszywane obrusy. W starej kuźni wybijemy sobie pamiątkową monetę. Na koniec warto wstąpić do karczmy. Skosztujemy w niej pysznego chleba ze smalcem lub słynnych kaszubskich ruchanek (placków drożdżowych). KG tel. (0-58) 686-11-30 e-mail: muzeum@muzeum-wdzydze.gda.pl

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.