Czy Nicolas powinien żyć?

Czy Nicolas powinien żyć?

Francuski sąd przyznał młodemu inwalidzie odszkodowanie za sam fakt przyjścia na świat 17-letni Nicolas Perruche jest przystojnym chłopcem. Cała Francja zna z telewizji nieśmiały uśmiech tego krótko ostrzyżonego młodzieńca w dżinsowej koszuli. Nicolas ma miłą twarz i białe, idealnie równe zęby gwiazdora filmowego. Tylko oczy nastolatka są jakieś dziwne. Uważny obserwator szybko jednak dostrzeże, że uśmiech Nicolasa wcale nie jest uśmiechem, zaś oczy chłopaka są puste, jakby martwe. Nicolas Perruche urodził się z trwałymi uszkodzeniami neurologicznymi. Ma poważną wadę serca, jest głuchy, prawie niewidomy i ciężko upośledzony umysłowo. Niezdolny do samodzielnego życia, musi stale przebywać w specjalnym ośrodku opieki. 17 listopada Sąd Kasacyjny, najwyższa instancja sądowa we Francji, zawyrokował, że młodzieńcowi należy się odszkodowanie za to, że przyszedł na świat. Innymi słowy, trybunał uznał, że Nicolas nigdy nie powinien się narodzić. Taki jest finał osobliwego sporu prawnego, który toczy się od ponad 10 lat. Wyrok ten wywołał nad Sekwaną gorącą dyskusję dotyczącą kwestii etycznych i moralnych. Kiedy w 1982 roku Josette Perruche chodziła z Nicolasem w ciąży, jej czteroletnia córka zapadła na różyczkę. Pani Perruche wiedziała, że jeśli także ona zachoruje, różyczka

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 2000, 48/2000

Kategorie: Świat