Dlaczego Polacy nie wierzą w uczciwość polskich milionerów?
Prof. Danuta Walczak-Duraj, Katedra Polityki i Moralności, Instytut Socjologii UŁ Milionerzy to kategoria wirtualna, rodzaj legendy wykreowanej przez media. Skoro mamy gorzej od nich, rodzą się pretensje, bo wszystko jest postrzegane w kontekście etycznym. Bogactwo w Polsce nadal się nie zrewaloryzowało i większość uwierzyła, że „pierwszy milion trzeba ukraść”. Dzięki mediom znamy afery i nabywamy złe nastawienie do bogactwa. Ma ono także fatalne notowanie nie tylko u przeciętnego Polaka, lecz nawet w Komisji Śledczej, która sugerowała, by rozporządzić majątkiem p. Kulczyka. To psuje wizerunek i kształtuje pretensje. Mieszkam w dzielnicy majętnych menedżerów. Czasami jadąc taksówką do domu, słyszę, że tu są fortuny nieuczciwe, i sama czuję się trochę jak złodziej. Inna sprawa, że bogaci nie zawsze potrafią korzystać z bogactwa. Nie ma postawy prospołecznej, ale nie należy ich od razu okładać podatkiem w wysokości 50%. Bogactwo nie może być czymś nagannym, jeżeli jest słusznie zdobyte, ale nie może być wyjęte spod refleksji i krytyki społecznej, zwłaszcza jeśli wskazuje na układ mafijno-biznesowo-polityczny. Tutaj pojęcie honoru miesza się zupełnie z honorarium. Cristiano Pinzauti, włoski biznesmen, sekretarz generalny Włoskiej Izby Handlowo-Przemysłowej w Polsce Nie podoba mi się to pytanie. We wszystkich krajach i we wszystkich przedziałach majątkowych są ludzie uczciwi i nieuczciwi. Uczciwych jest dużo więcej,