Dudów dwóch, a jakby jeden

Dudów dwóch, a jakby jeden

Coś nam się wreszcie wyjaśniło. Zapiekłość, z jaką starszy Duda atakuje wszystko, co mu się kojarzy z LGBT, rzuca trochę światła na agresywne bon moty młodszego Dudy. Pamiętamy, jak młodszy Duda wrzeszczał w Brzegu: „Próbują nam wmówić, że to ludzie. A to jest po prostu ideologia”. Pamiętamy te kabotyńskie pauzy i kabaretowe miny. I kłamstwa o rodzicach, którzy rzekomo przez 40 lat walczyli o wyrzucenie ideologii ze szkół. Jan Tadeusz Duda, przewodniczący sejmiku małopolskiego, na sesji, w której bronił uchwał anty-LGBT, bredził, że „tolerancję wyssał z mlekiem matki”. A zapowiedzi, że Unia nie da regionowi 2 mld euro, uznał za barbarzyństwo. I za Beatą Szydło powtórzył sławną maksymę: „Te środki nam się po prostu należą”. Duda tu i Duda tam w jedną dmuchają trąbę. Na taką melodię, że zęby bolą. Udostępnij: Kliknij, aby udostępnić na Facebooku (Otwiera się w nowym oknie) Facebook Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na Telegramie (Otwiera się w nowym oknie) Telegram Kliknij, aby udostępnić na WhatsApp (Otwiera się w nowym oknie) WhatsApp Kliknij, aby wysłać odnośnik e-mailem do znajomego (Otwiera się w nowym oknie) E-mail Kliknij by wydrukować (Otwiera się w nowym oknie) Drukuj

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2021, 35/2021

Kategorie: Aktualne, Przebłyski