Nosił wilk razy kilka, ponieśli i wilka. Chociaż Sławomira Cenckiewicza trudno zaliczyć do tego pięknego gatunku. Sądząc po jego obyczajach, bliżej mu do hieny. Przebrany za rycerza z wypraw krzyżowych walił przeciwników na odlew. No i doczekał się tego samego. Paskudny atak na Jędrzeja Giertycha sprowokował jego wnuka, Romana, do przypomnienia, że Mieczysław Cenckiewicz, dziadek Sławomira, był „zbrodniarzem i kanalią, trudniącą się torturowaniem i zabijaniem ludzi za poglądy”. Nie oceniamy ludzi po życiorysach rodziny. Ale dla Cenckiewicza robimy wyjątek. Udostępnij: Kliknij, aby udostępnić na Facebooku (Otwiera się w nowym oknie) Facebook Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na Telegramie (Otwiera się w nowym oknie) Telegram Kliknij, aby udostępnić na WhatsApp (Otwiera się w nowym oknie) WhatsApp Kliknij, aby wysłać odnośnik e-mailem do znajomego (Otwiera się w nowym oknie) E-mail Kliknij by wydrukować (Otwiera się w nowym oknie) Drukuj









