Ekologia i Przegląd

Kto kupi bobra? W wielu miejscach Polski spiętrzane przez tamy bobrów wody powodują lokalne podtopienia łąk, pól uprawnych i terenów leśnych W Polsce bobry były pod ochroną królewską już w średniowieczu, ale wraz z upływem czasu, rozwojem urbanizacji i zagarnianiem coraz to nowych terenów przez rolnictwo zwierzęta te znikały. Zostały po nich do dziś nazwy miejscowe wsi, uroczysk leśnych, rzek. Po kilku stuleciach o bobrach wspominały tylko stare kroniki, archiwalne inwentarze dóbr królewskich, pozostały w opowieściach leśników i literaturze łowieckiej. Dziś tak zaszczytna funkcja i zawód jak bobrowniczy należy do narodowych tradycji. W rzeczywistości nieśmiało wspominają o ustanowieniu podobnej funkcji – i mają nawet na to stanowisko kandydata – działacze w Wigierskim Parku Narodowym. Ale nie dlatego, że bóbr jest zwierzęciem herbowym tego parku. Dlatego, że współczesne dzieje udanej ochrony bobrów liczy się od ponownego zasiedlenia Suwalszczyzny, przede wszystkim okolic jeziora Wigry, przez te bardzo inteligentne zwierzęta, zwane „inżynierami bez dyplomów”. Od 1919 r. bobry znajdują się w spisie najcenniejszych zwierząt żyjących i wymagających ochrony w Polsce. Dzięki temu zaliczono je do gatunków chronionych i wpisano do pierwszej ustawy o ochronie przyrody z 1934 r. Dzisiaj najbardziej znane siedliska bobrów występują już nie tylko w północno-wschodniej Polsce. Coraz więcej siedlisk

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 11/2001, 2001

Kategorie: Ekologia