Bezinteresowna miłość starszego pana czy spłacanie starych zobowiązań? Takie myśli burzą nam spokój, gdy głos zabiera prof. Zbigniew Lewicki. Amerykanista, któremu jest wszystko jedno, kto w USA rządzi, Obama czy Trump. Zawsze znajdzie dla nich dobre słowo. A o Trumpie nawet bardzo dobre. I to wtedy, gdy w trakcie konferencji o Iranie Amerykanie, ci od Trumpa, zrobili z nas kaczkę dziwaczkę. Wedle Lewickiego ta konferencja miała dużą wartość dla świata. Strat dla Polski Lewicki nie widzi. A my mamy też coś z oczami, bo widzimy Lewickiego, a słyszymy Pence’a i Pompeo. Udostępnij: Kliknij, aby udostępnić na Facebooku (Otwiera się w nowym oknie) Facebook Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na Telegramie (Otwiera się w nowym oknie) Telegram Kliknij, aby udostępnić na WhatsApp (Otwiera się w nowym oknie) WhatsApp Kliknij, aby wysłać odnośnik e-mailem do znajomego (Otwiera się w nowym oknie) E-mail Kliknij by wydrukować (Otwiera się w nowym oknie) Drukuj
Tagi:
Zbigniew Lewicki









