Gangster chory na głowę

Gangster chory na głowę

Lekarze z Rybnika wystawiali przestępcom fałszywe opinie psychiatryczne. Wydał ich dyrektor szpitala – Wiem, że środowisko lekarskie toczy rak korupcji. Mam świadomość tego, że w oczach lekarzy, którzy biorą, stałem się wyrodnym bydlakiem. Ale mówiąc szczerze, tzw. opinia środowiska w ogóle mnie nie rusza – mówi dr Stanisław Urban, dyrektor Szpitala dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Rybniku, jedna z najczęściej przywoływanych w zeszłym tygodniu osób. Dyrektor ujawnił bowiem, że dwaj jego podwładni – ordynatorzy oddziałów Joachim H. i Andrzej B. – wystawiali fałszywe zaświadczenia lekarskie i opinie sądowo-psychiatryczne. Te pierwsze poborowym, którzy w sfingowanej chorobie psychicznej szukali ratunku przed pójściem do wojska. Drugie wszelkiej maści bandytom, którzy, dzięki opiniom, że „łamiąc prawo, nie wiedzieli, co robią”, mogli unikać kary więzienia. Dyrektor przez ponad rok prowadził prywatne śledztwo, studiując dokumentację medyczną autorstwa ordynatorów. Wreszcie w miniony wtorek zawiesił lekarzy udzielających się w charakterze biegłych sądowych. Dzień wcześniej przyznał, że sprawę wraz z budzącymi jego wątpliwości dokumentami przekazał prokuraturze. Bezpieczna nieodpowiedzialność – Dyrektor szpitala złożył doniesienie na lekarzy, twierdząc, iż fałszowali opinie sądowo-psychiatryczne. Sprawą zajmują się nasz wydział śledczy i wydział policji do zwalczania korupcji

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 2003, 39/2003

Kategorie: Kraj