To nie jest równy pojedynek. Z jednej strony Krzysztof Gawkowski. Tuz SLD. Legendarny działacz. Ojciec sukcesów tej partii. A z drugiej Sławomir Broniarz. Mało komu znany działacz oświatowy. A na dodatek szkodnik, niedbający o swoje środowisko.
Tak wygląda świat w oczach Gawkowskiego, wiceprzewodniczącego SLD. Dla niego Broniarz „jest fircykiem, który niemal zapisał się do Platformy Obywatelskiej i szuka miejsca na listach do Sejmu”.
Nie wiemy, kto jest fircykiem. Broniarza jakoś w tej roli nie widzimy.
Swoje jednak wiemy. Wiemy, że zanim coś się powie, dobrze jest odstawić wspomagacze. A jeszcze lepiej, gdy człowiek trochę pomyśli. Przed wypowiedzią dla brukowca.
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy