W Gdańsku tak i siak

W Gdańsku tak i siak

Kiedyś arcybiskup Moguncji miał więcej ziemi niż niejedno niemieckie księstwo. Dzisiaj Kościół ma mniej, co nie znaczy, że nie stara się maksymalizować zysków. Tym razem smykałką do interesów popisał się proboszcz parafii pw. św. Teresy Benedykty od Krzyża w Gdańsku. Miasto udzieliło 98-procentowej bonifikaty na ziemię, na której miał stanąć kościół. Zamiast świątyni na parceli rozłożyły się jednak delikatesy. Gdańsk żąda zwrotu pół miliona złotych. Tylko za ziemię pod sklepem. A parkingi ma ksiądz za darmo. To się chyba nazywa Panu Bogu świeczkę i diabłu ogarek? Udostępnij: Kliknij, aby udostępnić na Facebooku (Otwiera się w nowym oknie) Facebook Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na Telegramie (Otwiera się w nowym oknie) Telegram Kliknij, aby udostępnić na WhatsApp (Otwiera się w nowym oknie) WhatsApp Kliknij, aby wysłać odnośnik e-mailem do znajomego (Otwiera się w nowym oknie) E-mail Kliknij by wydrukować (Otwiera się w nowym oknie) Drukuj

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2011, 21/2011

Kategorie: Przebłyski
Tagi: Przebłyski