Internet mówi głupim, że mają rację

Internet mówi głupim, że mają rację

Ważniejsze niż to, co prawdziwe, jest to, w co ludzie wierzą, że jest prawdziwe Jeszcze niedawno rolą dziennikarza było podejmowanie próby zrozumienia i przedstawienia świata. Dziś rola piszącego coraz częściej sprowadza się do mówienia tego, co odbiorcy chcą usłyszeć. Taka jest logika internetowej sieci, w której czytelnicy od artykułów mogących naświetlić rzeczywistość od nowej strony, wolą takie, które powielają i wzmacniają ich poglądy. Ludzie szukają nie inspiracji, ale potwierdzenia. I znajdują je, bo internet tworzy dla nich tzw. komory echa. Dlatego echa, że jedynym, co da się w nich znaleźć, jest odbicie własnego głosu. Medioznawcy definiują taką komorę jako zamknięty system, w którym wielokrotne powtarzanie tych samych komunikatów prowadzi do ich wzmocnienia i zwielokrotnienia, a poglądy i informacje sprzeczne z przeważającym światopoglądem są cenzurowane, niedozwolone lub niedoreprezentowane. Chodzi po prostu o miejsce, w którym wszyscy mówią to samo i nie dociera tam żaden inny głos. Słychać jedynie echo Serwisy takie jak Twitter oraz Facebook, będące dla wielu podstawowym lub jedynym źródłem informacji, to szyte na miarę komory echa. Wszystko za sprawą sposobów prezentowania przez nie treści. Są one bowiem starannie filtrowane przez komputerowe algorytmy i dobierane tak, by wzbudzić jak największe zainteresowanie odbiorców. W praktyce

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 2017, 49/2017

Kategorie: Opinie