Jan Paweł śladami Pawła

Jan Paweł śladami Pawła

Arogancji świata możemy dziś przeciwstawiać jedynie naszą pokorę i otwartość wobec innych – odpowiada papież przeciwnikom jego ostatniej pielgrzymki Żadna z dotychczasowych 92 podróży zagranicznych papieża nie wzbudziła tylu kontrowersji, również wśród samej hierarchii katolickiej, co zakończona właśnie, trzecia po wizytach na Synaju i w Ziemi Świętej, sześciodniowa peregrynacja do miejsc biblijnych. Pielgrzymka śladami św. Pawła Apostoła prowadziła do Grecji i Syrii, a kończyła się na Malcie. Sam wybór takiej trasy (z wyjątkiem tej arcykatolickiej Malty) nawet niektórzy ludzie Kościoła uznali za niebezpieczny. W drugim dniu pobytu papieża w Damaszku czołgi izraelskie w jednym ze swych wypadów do palestyńskiej strefy A, tj. na tereny znajdujące się pod całkowitą administracją palestyńską, zajęły na kilka godzin część chrześcijańskiej dzielnicy Betlejem, Bet Jalla. Niektóre wille palestyńskich chrześcijan, najstarszych mieszkańców miasta, w którym narodził się Chrystus, zostały zamienione w izraelskie bastiony strzelnicze. Premier Izraela, Ariel Szaron, uzasadnił tę operację doniesieniami o akcjach terrorystycznych przygotowywanych przez Palestyńczyków. Tego samego dnia prezydent Izraela i minister spraw zagranicznych zażądali od papieża, aby “zdystansował się” od przemówienia, w którym młody prezydent Syrii, Baszar el-Asad, witając Jana Pawła II, oskarżył Izraelczyków o to, że zadają Palestyńczykom cierpienia, postępując z nimi jak z Chrystusem, którego zabili. Zarzucił też Watykanowi, że mimo podjętych zobowiązań nie występuje przeciwko antysemityzmowi. Tym, co w istocie zirytowało Izraelczyków, było przemówienie samego papieża, który po wylądowaniu na ziemi syryjskiej powtórzył swój styczniowy apel z Watykanu: “Czas powrócić do poszanowania prawa międzynarodowego, zakazu zajmowania terytoriów siłą, prawa narodów do decydowania o sobie i poszanowania rezolucji ONZ oraz Konwencji Genewskiej”. Modlitwa w Kunejtrze Papież, pozostawiając swemu rzecznikowi odpowiedź na reakcje Izraela, sam udał się nazajutrz do Kunejtry, leżącej u stóp nadal zajmowanych w 2/3 przez Izraelczyków Wzgórz Golan. Ruiny dawniej 50-tysięcznego syryjskiego miasta, które Izraelczycy zburzyli, zanim wycofali się z niego w siedem lat po wojnie sześciodniowej w 1967 r., straszą dziś jako propagandowe “muzeum okupacji”. Gesty papieża są często bardziej wymowne niż jego słowa. Stary, przygarbiony pod brzemieniem chorób człowiek w bieli, niemal zawieszony całym ciężarem ciała na klęczniku pośrodku cudem ocalałej prawosławnej katedry w Kunejtrze, o ścianach pooranych odłamkami pocisków, modlił się o “obalenie murów wrogości i podziałów na Bliskim Wschodzie”. Oblegany przez dziennikarzy rzecznik Watykanu, Joaquin Navarro Valls, powtarzał: “Papież po tysiąckroć wyrażał swój stosunek do antysemityzmu i tak samo wyraźnie mówił o potrzebie przestrzegania rezolucji ONZ”. Watykanista, Luigi Accattoli, skomentował pretensje Izraela: “Język Szarona jest równie pełen nienawiści jak język Asada”. Papieskie “mea culpa” Od czasu, jak z niewątpliwym udziałem polskiego papieża przyspieszone zostało obalenie muru berlińskiego, Jan Paweł II często powtarza, że pozostało jeszcze wiele innych murów, które powinny zniknąć. Jan Paweł II, mistyk, ale zarazem realista, nie spodziewa się, aby runęły one jeszcze za jego życia. 18 maja tego roku kończy 81 lat i sprawia wrażenie, jakby jedynie dzięki ogromnej sile ducha wciąż zachowywał zdolność zadziwiająco skutecznego działania; planuje dalsze podróże. Zdecydowany urzeczywistnić ideę pielgrzymki śladami Apostoła Pawła, Jan Paweł II musiał pójść na różne ustępstwa wobec Kościołów i religii, które miały go podejmować. Nie jest tajemnicą, że zaproszenie dla papieża od Christodulosa, arcybiskupa Aten i całej Grecji, było w znacznej mierze wynikiem starań prezydenta Stefanopulosa, który przekonał hierarchę o wymogach racji stanu modernizującej się Grecji. W chwili lądowania samolotu papieskiego dzwonnice w 160 monastyrach należących do skrajnie konserwatywnych mnichów rozdzwoniły się na znak żałoby. Nie ustawały w swym protestacyjnym koncercie przeciwko “heretyckiemu uzurpatorowi” przez cały czas pobytu Jana Pawła II na greckiej ziemi. Chociaż skrajni ortodoksi są w mniejszości, Christodulos obwarował zgodę na wizytę papieża warunkami, wśród których były przeprosiny za splądrowanie Konstantynopola przez Krzyżowców w 1204 r., potępienie “katolickiego prozelityzmu” i nieogłaszanie żadnego wspólnego dokumentu. W zamkniętym dla wszelkiego ruchu – ze względu na bezpieczeństwo gościa – centrum Aten papieża powitała lodowata atmosfera. Podczas spotkania z papieżem Christodulos twardo

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 20/2001, 2001

Kategorie: Świat