Kara i zbrodnia

Kara i zbrodnia

Jerzy Grotowski został ukarany przez radnych AWS z Rzeszowa. Nie będzie miał tam ulicy, bo niemoralnie się prowadził. No i należał do byłej PZPR. Więcej szczęścia ma Juliusz Słowacki, który też się niemoralnie prowadził, ale nie zdążył zapisać się do byłej PZPR. Niemoralnie ponoć prowadził się w ZUS-ie słynny już z niekompetencji działań były prezes Stanisław Alot. Prokuratura sprawdzi, czy jest on odpowiedzialny za niekorzystne dla firmy kontrakty, zawarte pod wpływem osób związanych ze środowiskami przestępczymi. Przy okazji prześwietlenia ZUS-u padły nazwiska innych prominentów AWS-u, pana posła Piotra Żaka, rzecznika klubu parlamentarnego AWS, pana posła Marka Kolasińskiego, biznesmena, który jako poseł wsławił się jedynie propozycją pomocy dla albańskich uchodźców. Propozycją nie zrealizowaną, lecz wówczas jakże medialnie nośną. Tu jednak władze AWS-u nie spieszą się z karaniem swych działaczy. Może dlatego, że nie byli oni w byłej PZPR? Nie oszczędzały media działaczy SLD z województwa kujawsko-pomorskiego. Zwłaszcza te związane z Unią Wolności. Czasami media półgębkiem przypominały, że o sprawie pisały już media związane z lewicą, ale zwykle odgrzewały sprawy znane, potęgowały je. I oto Zarząd Krajowy SLD udzielił kary partyjnej krytykowanym działaczom. Grudziądzką Radę Miejską SLD

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 2000, 25/2000

Kategorie: Publicystyka