Przypomniał o sobie niedoszły premier z Krakowa Jan Maria Rokita, kiedyś zagorzały prywatyzator. Teraz na łamach „Wprost” poznajemy socjalistę. Rokita chłoszcze „niemądrych naczelnych” za to, że od firm monitorujących prasę chcą kasę za wykorzystywane teksty redakcyjne. Rokita uważa, że naczelni powinni produkować dobre gazety i cieszyć się, że są przedrukowywane. A z czego mają żyć redakcje? To Rokity nie interesuje. A szkoda! Bo to Rokita przez lata słynął z horrendalnych wymagań płacowych. Okradanie zaś redakcji z ich pracy cnotą może być tylko w jego głowie. Udostępnij: Kliknij, aby udostępnić na Facebooku (Otwiera się w nowym oknie) Facebook Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na Telegramie (Otwiera się w nowym oknie) Telegram Kliknij, aby udostępnić na WhatsApp (Otwiera się w nowym oknie) WhatsApp Kliknij, aby wysłać odnośnik e-mailem do znajomego (Otwiera się w nowym oknie) E-mail Kliknij by wydrukować (Otwiera się w nowym oknie) Drukuj









