Meandry polityki historycznej sprawiły, że uwagę Polaków zwróciły winy (i zasługi) nie tylko ich ojców, ale także dziadków. Młody dramaturg Wojtek Ziemilski napisał i wyreżyserował sztukę „Małe narracje”, a także sam w niej zagrał na deskach warszawskiego Teatru Studio. Powodem powstania utworu jest fakt, że dziadek Wojtka, hrabia Wojciech Dzieduszycki, współpracował z SB. Rodzina do dziś nie otrząsnęła się po tej rewelacji, a wnuk hrabiego wziął na siebie ciężar dociekania prawdy i obrony dobrego imienia. Z kolei Maciej Pawlicki, publicysta i były dyrektor telewizyjnej Jedynki, wymógł na twórcach 13-odcinkowego serialu TVP „1920. Wojna i miłość”, aby wstawili do scenariusza postać jego dziadka, rotmistrza Rachwalskiego. Sam oczywiście zagrał rolę dziadka, ojca mamy, aktorki Barbary Rachwalskiej. Nie zmienia to faktu, że to nie rotmistrz Rachwalski przechylił losy wojny polsko-bolszewickiej na naszą korzyść. Udostępnij: Kliknij, aby udostępnić na Facebooku (Otwiera się w nowym oknie) Facebook Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na Telegramie (Otwiera się w nowym oknie) Telegram Kliknij, aby udostępnić na WhatsApp (Otwiera się w nowym oknie) WhatsApp Kliknij, aby wysłać odnośnik e-mailem do znajomego (Otwiera się w nowym oknie) E-mail Kliknij by wydrukować (Otwiera się w nowym oknie) Drukuj
Tagi:
Przegląd









