Nabrani na polisy – cd.
Nabrani na polisy – cd.
Artykuł \”Nabrani na polisy\” wywołał duże zainteresowanie Czytelników, gorąca dyskusja toczyła się w Onecie, dostaliśmy wiele listów i e-maili. Oto ich fragmenty:
Ubezpieczenia mogą być uczciwe
Jestem związany z branżą ubezpieczeniową od ośmiu lat. Ze wszystkimi zjawiskami, o których pan napisał w artykule \”Nabrani na polisy\”, miałem, chcąc nie chcąc, bezpośredni kontakt.
Trudno się nie zgodzić z większością obserwacji i wniosków. Zabrakło mi jednak w artykule pozytywnych akcentów odnoszących się do tej branży gospodarki, która przy założeniu istnienia właściwych uregulowań prawnych oraz nadzoru, lepszej edukacji społeczeństwa, uczciwych zachowań towarzystw ubezpieczeniowych i agentów może spełniać wiele ważnych funkcji społecznych.
Niestety, często nie ma dobrej alternatywy dla indywidualnych ubezpieczeń na życie, które w sposób naturalny rozwinęły się po zmianie systemu społeczno-gospodarczego. Państwo przestało w dużej mierze gwarantować nam \”darmowe\” szkolnictwo, opiekę zdrowotną, pracę itp.
Olaf Suwalski
(TO JAK TYTUŁ LISTU)
Państwo za słabo nas broni
Dziękuję za napisanie prawdy. Jak działać, żeby odzyskać chociaż część moich pieniędzy? Odpowiedź towarzystwa ubezpieczeniowego, że nie dostanę ani grosza, bo wpłaciłem tylko ratę za jeden rok, jest rozbojem. Wpłaciliśmy z żoną 8 tys. zł. Dla firm ubezpieczeniowych stosujących takie praktyki powinien być zakaz prowadzenia działalności na terenie Polski. Działanie z pozycji siły ze strony towarzystw powinno być z urzędu ścigane.
Anli
(TO JAK TYTUŁ LISTU)
Trzeba być świadomym klientem
Czy jest pan ubezpieczony? Czy ubezpieczył pan samochód lub mieszkanie? Jeśli tak, to wie pan, że ubezpieczenie kosztuje. Oczywiście, przyznaję panu rację, że jest wielu nieuczciwych agentów ubezpieczeniowych, że są różne produkty o różnych kosztach. Proszę tylko, abyśmy nie zapominali, że ubezpieczenie kosztuje oraz bardziej wnikliwie rozpatrywali każdą sytuację. Mimo wszystko ubezpieczenie siebie i rodziny jest ważne, tylko trzeba być świadomym klientem, pytać, wymagać i czytać warunki ogólne. Trzeba po prostu poświęcić kilka dni, aby zadbać o swoją przyszłość!
Krzysztof Stec
A oto częściowy zapis dyskusji internetowej:
(TO JAK TYTUŁ LISTU)
Interes, ale dla kogo?
Polisy inwestycyjne to rozbój, to fakt. Marketing firm jest głównie skoncentrowany na nich, co stawia pod znakiem zapytania ich uczciwość. Od strony opłacalności to najgorsza inwestycja na rynku – wysokie prowizje, brak jasnych strategii, miliony niedomówień i zastrzeżeń ze strony ubezpieczyciela. Obecne polisy inwestycyjne to zalegalizowana forma oszustwa. Mówię \”oszustwa\”, bo zapoznając się z materiałami firmowymi, naprawdę nie można zrozumieć zasad (jestem prawnikiem) funkcjonowania funduszy ubezpieczeniowych.
Michał
***
Wpłaciłem na ubezpieczenie na życie dla siebie i żony oraz na polisę posagową dla dziecka. Wpłaciłem ponad 18 tys. zł, zanim poprosiłem o wyliczenia. Kołowano mnie, ile można. Gdy poszedłem z tym do prawnika, poradził mi wycofać, co się da, bo i tak przegram sprawę w sądzie. Odzyskałem niecałe 1,8 tys. zł. To złodzieje!
Kowalik
Podpisałem taką umowę dwa miesiące temu i czytając artykuł, już byłem w trakcie jej rozwiązywania. Lepiej stracić dwie składki niż pół moich oszczędności po latach.
Obcy
Po pięciu latach wpłacania składki dostałem informację, że moja premia to ok. 3% kwoty, którą wpłaciłem. To niezły interes, pytanie – dla kogo? Dlaczego mam jeszcze bezpośrednio dopłacać na utrzymanie biurokracji i agentów?
Zawiedziony
***
Brakuje nam, klientom i agentom, świadomości, że tak naprawdę jedynym prawdziwym ubezpieczeniem działającym \”prawie\” dobrze jest czyste, podstawowe ubezpieczenie na życie. Każda opcja inwestycyjna niweczy wysiłek opłacania składek. Jest jeszcze wiele polis wciskanych klientom od połowy lat 90., które – jak zapewniali nieuczciwi i niedouczeni agenci – przyniosą krociowe zyski za 5-10 lat. Sam jestem ofiarą flagowej firmy, która wcisnęła mi ubezpieczenie na życie z funduszem inwestycyjnym.
Witto
(TO JAK TYTUŁ LISTU)
Czego nie powie agent
Przeszedłem szkolenie na agenta ubezpieczeniowego. Pozbądźcie się złudzeń – metody szkolenia są podobne, tak jak materiały z których się korzysta we wszystkich towarzystwach. Towarzystwa ubezpieczeniowe przepuszczają przez swe sita co roku mnóstwo ludzi. Szanse na utrzymanie się mają ci bezwzględni, idący po trupach agenci. Tak jak bezwzględni są agenci wobec was, tak samo towarzystwa są bezwzględne wobec nich. Liczą się tylko plusy, a przedstawianie minusów jest traktowane jako działanie na szkodę firmy.
Idealista
Towarzystwa celowo zatrudniają setki ludzi, chodzi o penetrację rynku. Zdesperowany agent tak będzie drążył własne środowisko, aż znajdzie jelenia na polisę. Tu kłamstwo jest wliczone w system pracy.
Były agent
Na co idą nasze składki? Średnioroczne koszty administracyjne – 15%, średnie koszty akwizycji – 15%, inne koszt – 5%, nadpłacone i nieodzyskane prowizje dla agentów – 5%, zakładany zysk – 10%. Taką mniej więcej kalkulację musi zakładać aktuariusz, gdy tworzy nowy produkt. Na odszkodowania i świadczenia zostaje 50%. Z samego założenia z każdej złotówki musimy oddać 50 gr na wszelkie opłaty. W ten biznes wpisane jest naciąganie.
Rowerzysta
(TO JAK TYTUŁ LISTU)
Nikt nie każe zawierać umów
Autor ma rację, że towarzystwa to twardy zawodnik, z którym też trzeba ostro grać. Nie zwracać uwagi na enigmatyczne symulacje, ale twardo pytać agenta, ile, ile, na jakich warunkach, czytać ogólne warunki umów. Autor zarzucił, że są napisane zawiłym językiem. Bzdura, to nasze społeczeństwo jest niewyedukowane w kategoriach ekonomii i prawa, i takie są efekty, ludzie nie wiedzą, co czytają. Pracuję w jednej z firm ubezpieczeniowych, niewymienionej na szczęście w artykule. Zawsze staram się agentom tłuc do głowy, jak dany rodzaj ubezpieczenia działa, jakie są zalety, jakie wady. Wciskanie klientom kitu i oszukiwanie stanowczo potępiam i nie jestem zwolennikiem używania tylko socjotechnik kosztem wiedzy o ubezpieczeniu, co niestety jest nagminne.
Jaszyno
***
Większość klientów nie zadaje sobie trudu zainteresowania się szczegółami warunków, na jakich będą \”żyły\” ich pieniądze. Czy ktoś wierzy w cuda, że jeśli wszystkim wskaźniki spadają, to jest towarzystwo, które zapewni \”fenomenalne\” zyski? Ludzie, nauczcie się czytać, pisać i liczyć. Nikt nie każe wam zawierać umowy, jeśli macie wątpliwości.
Oponent
Gdyby ludzie nie zakładali polis na życie z funduszem inwestycyjnym, to żadnych pieniędzy by nie odłożyli. Nigdy! Natura ludzka jest taka, że jeśli nie musisz oszczędzać, to nie będziesz, a pieniądze przejesz.
Sławomir P.
Wybrał AD
Kategorie: Bez kategorii
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy