Natalie Portman na skrzydłach łabędzia

Natalie Portman na skrzydłach łabędzia

30 lat życia, 20 lat w show-biznesie i największe nagrody w świecie filmu Rozpieszczona dziewczynka i sukces w wieku 13 lat. Natalie Portman mogła stać się jedną z wielu młodych gwiazdek, które rozbłysły i szybko zgasły lub rozmieniły się na drobne. Ona tymczasem pracuje bez wytchnienia i z każdą kolejną rolą wyraźniej pokazuje, na co ją stać. Rok 2010 z pewnością należał do niej – „Czarny łabędź” Darrena Aronofsky’ego zdobył kina i zachwycił zarówno publiczność, jak i krytyków. Obsesyjnie dążąca do perfekcji baletnica, która zatraca granicę między rzeczywistością a urojeniem, fascynuje i przeraża. Natalie Portman ta rola najpierw przyniosła Złoty Glob, a teraz Oscara. Na to, że aktorka zdobędzie najważniejszą statuetkę filmowego świata, stawiali i bukmacherzy, i koledzy z branży. Jako jej główna rywalka wymieniana była Anette Bening („Wszystko w porządku”), pozostałe kandydatki – Michelle Williams („Blue Valentine”), Jennifer Lawrence („Do szpiku kości”) i Nicole Kidman („Między światami”) pozostawały daleko w tyle. Ukochana jedynaczka W przeciwieństwie do wielu młodych koleżanek po fachu Portman nie szokuje fanów opowieściami o trudnym dzieciństwie. Przyznaje, że jako jedyne dziecko lekarza i artystki była odrobinę rozpieszczona. „Nie mieliśmy pieniędzy, bo kiedy dorastałam, tata wciąż się kształcił, żeby być lekarzem. Nie byliśmy biedni, ale raczej unikaliśmy zbędnych wydatków. Zawsze wyjeżdżaliśmy na wakacje naszym starym chevroletem”, wspomina. „Na pewno byłam rozpieszczona, ale nie przez luksusy”. Natalie Portman, która w czerwcu skończy 30 lat, urodziła się w Izraelu jako Natalie Hershlag (jej dziadek ze strony ojca był polskim Żydem). Kiedy miała trzy lata, rodzina przeprowadziła się do Stanów i osiedliła najpierw w Waszyngtonie, a ostatecznie, w 1990 r., w Nowym Jorku. Już jako dziesięciolatka Natalie grała w amatorskich teatrach i w reklamach, proponowano jej także, aby została dziecięcą modelką. „Różniłam się od innych dzieci, wiedziałam, czego chcę i co lubię, i aby to osiągnąć, potrafiłam pracować naprawdę ciężko”, wspomina. Praca przyniosła efekty i zapewniła jej debiut, który w mgnieniu oka zrobił z niej gwiazdę. Szczupła 13-latka o wielkich oczach występująca u boku Jeana Reno wzbudziła powszechny zachwyt. „Leon zawodowiec”, historia przyjaźni wrażliwego mordercy i osieroconej nastolatki, ku zaskoczeniu fanów nie otrzymał najważniejszych nagród filmowych, jednak na zawsze zapisał się w historii kina. Od tego momentu Natalie, występująca już pod panieńskim nazwiskiem babki, nie rozstaje się ze srebrnym ekranem i teatrem. W latach 90. gra m.in. pasierbicę Ala Pacino w „Gorączce”, występuje w filmach Tima Burtona i Woody’ego Allena, a w 1999 r. zostaje nominowana do Złotego Globu jako najlepsza aktorka drugoplanowa w filmie „Wszędzie, byle nie tu”, gdzie partneruje Susan Sarandon. Koniec lat 90. to także czas najbardziej kasowego cyklu filmowego w jej karierze, czyli prequeli „Gwiezdnych wojen”. Sama pierwsza część sagi, „Mroczne widmo”, w weekend premiery zarobiła rekordowe wówczas 64,8 mln dol. I choć tym razem rola Portman nie zachwyciła krytyków – trudno oczekiwać od nich peanów na cześć produkcji skupiającej się głównie na efektach specjalnych i czerpiącej z sukcesu pierwowzoru – to Natalie udowodniła, że jest nie tylko zdolnym dzieckiem, lecz także dorosłą pięknością, gotową na nowe wyzwania. I nawet nominacja do Złotych Malin (w kategoriach najgorsza aktorka drugoplanowa i najgorsza para aktorska) za udział w drugiej części sagi nie stanęła jej na drodze do kolejnych sukcesów. Młodość poza tabloidami Młode gwiazdki przyzwyczaiły nas do skandali i epatowania prywatnością. Jednak Natalie uznaje, że chce po prostu pozostać w pełni sobą. Unika alkoholu, nie je mięsa (deklaruje, że jest weganką poza domem i wegetarianką w domu, gdzie może kontrolować, skąd pochodzi używany przez nią nabiał), nie nosi skórzanych butów ani torebek. Portman będąca „w pełni sobą” to postać nietypowa dla Hollywood. Nawet jedyny maleńki skandal, który wywołała, nie był właściwie jej winą – w 2005 r. w Izraelu pracowała nad filmem „Free Zone”. Scena namiętnego pocałunku, kręcona na parkingu w pobliżu Ściany Płaczu, wzbudziła oburzenie modlących się tam Żydów, którzy wygonili ekipę filmową za ten „akt lubieżności”. Natalie przyznaje, że bycie grzeczną dziewczynką pozwoliło jej przetrwać trudne chwile

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 09/2011, 2011

Kategorie: Kultura
Tagi: Agata Grabau