Notes dyplomatyczny

Notes dyplomatyczny

Szybko i bezboleśnie sejmowa Komisja Spraw Zagranicznych zaakceptowała kandydatury nowych ambasadorów. I tak Witold Śmidowski pojedzie do Arabii Saudyjskiej, Małgorzata Galińska-Tomaszewska na Kubę, Krzysztof Majka do Korei, a Marian Przeździecki do Uzbekistanu. Śmidowski to były ambasador w Iranie, bardzo kompetentny; Majka dał się poznać jako bardzo dobry ambasador w Indiach, a Małgorzata Galińska-Tomaszewska to żona byłego ambasadora w Peru i Meksyku, a jednocześnie likwidatora placówki w Urugwaju. Teraz ta czwórka ma prawo, na koszt MSZ, wybrać się na rekonesans do krajów, w których będzie urzędować. Żeby zapoznać się z infrastrukturą placówki, rezydencją ambasadora i tak dalej. To gwarantuje im zarządzenie nr 9 Dyrektora Generalnego z kwietnia br. Pewnie w ramach obniżania kosztów działania MSZ… Do tej pory w MSZ obowiązywały inne zasady. Ambasador, który miał wyjechać, by objąć placówkę, był w kraju, z reguły czekał, aż do Warszawy wróci jego poprzednik – tu się spotykali, najlepiej w towarzystwie dyrektora departamentu, wymieniali informacje, nowy ambasador przejmował znajomości starego. A potem jechał objąć misję, witany na lotnisku (jeśli leciał samolotem, a tak jest najczęściej) przez szefa Protokołu Dyplomatycznego MSZ kraju przyjmującego. Teraz do naszej dyplomacji wprowadza się nowy zwyczaj – wizyt rekonesansowych. Przyszły ambasador przyjeżdża, ogląda placówkę, rezydencję, rozmawia z urzędującymi

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 2010, 44/2010

Kategorie: Kraj
Tagi: Attaché