Ostatnia rozmowa

Ostatnia rozmowa

Polska mogłaby z powodzeniem starać się w USA o udostępnienie zapisu rozmowy braci Kaczyńskich, gdyby przyjęła hipotezę, że katastrofa Tu-154 była wynikiem… zamachu terrorystycznego Czy kiedykolwiek dowiemy się, dlaczego doszło do katastrofy Tu-154 w smoleńskim lesie? Od kilkunastu miesięcy dziesiątki ludzi próbują zrekonstruować każdy istotny szczegół tragicznego lotu. Rozwikłać jego kolejne tajemnice. I nie chodzi tu o hel czy inne tego typu teorie. Chodzi o odpowiedzi na najbardziej oczywiste pytania: dlaczego załoga zdecydowała się lądować w gęstej mgle, skoro wszystkie regulaminy tego zabraniały? Dlaczego nie odleciała na lotnisko zapasowe? Pytań jest więcej. Na pewno w grupie spraw dotyczących okoliczności katastrofy, nad którymi wciąż widnieją znaki zapytania, jest tzw. rozmowa braci, czyli rozmowa Lecha Kaczyńskiego z Jarosławem na 20 minut przed katastrofą. Wielu uważa ją za kluczową. Lech Wałęsa mówi wprost: „Katastrofa smoleńska będzie skłócać Polaków do momentu, aż ujawniona zostanie treść rozmowy między Lechem i Jarosławem Kaczyńskimi. Wtedy wszystko się ułoży, bo nikt nie wytrzyma prawdy o tamtych zdarzeniach”. Wałęsa mówi głośno to, o czym wielu polityków i wysokich rangą urzędników nadmienia w formie prawdopodobnej hipotezy. Lub hipotezy wartej rozważenia – że po rozmowie z bratem prezydent uznał,

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 2011, 22/2011

Kategorie: Kraj